Łódź: Matka przyniosła martwą 4-letnią dziewczynkę do szpitala. Twierdziła, że dziecko spadło z huśtawki gdy było pod opieką jej konkubenta.
Po zatrzymaniu 27-letniej matki i jej 33-letniego konkubenta policja przeszukała ich mieszkanie. Na poduszce, ścianie i schowanych w łazience ubrankach dziewczynki zabezpieczono ślady krwi.- O przedstawieniu zarzutów zdecydował całokształt ustaleń dowodowych, a zwłaszcza wyniki przeprowadzonej sądowo – lekarskiej sekcji zwłok. Wskazują one, że dziewczynka, co najmniej od kilku dni była ofiarą drastycznej przemocy. Przyczyną jej śmierci były rozległe obrażenia wielonarządowe. Przede wszystkim ujawniono rozległy uraz głowy z krwiakiem i obrzękiem mózgu, liczne sińce, mające charakter różnoczasowy, a nadto noszące cechy gojenia złamania kości łokciowej, obojczyka i jednego z żeber - poinformował Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.