O zabieraniu dzieci Polakom przez Niemców, awanturze o Medale MON oraz obchodach zwycięstwa nad bolszewikami – rozmawiali goście niedzielnego programu Tomasza Sakiewicza „Polityczna kawa” na a
- W ostatnim roku, było ponad 77 tysięcy odebranych dzieci, rok wcześniej było to aż 405 tys. Ten wzrost w 2014 r. był związany ze wzrostem liczby dzieci uchodźców, którzy przyjeżdżali do Niemiec bez rodziców.
- powiedział mec. Stefan Hambura
Stefan Hambura zasugerował, że najbliższa rodzina powinna próbować na wszelki wypadek zwrócić się o władzę rodzicielską dla rodziny zastępczej, ale dla rodziny, która jest rodziną dziecka zamieszkującą w Polsce.
-powiedział mec.Hambura.To się dzieje od kilkunastu lat lub dłużej. Były zakazy rozmów w języku polskim z dziećmi. Powiedzmy sobie szczerze ta sprawa funkcjonowania jugendamntów nie powinna być tolerowana w państwie demokratycznym, jakim chcą być Niemcy w UE. To jest duże zadanie dla sąsiadów Niemiec w tym Polski żeby to monitorować jak ta sprawa się w Niemczech rozwija. W obecnym przypadku to jest niestety tragedia dla rodziców i dziecka. Tak jak pan redaktor wspomniał dziecko będzie przez cale życie miało z tym do czynienia
Sprawą zajmujemy się od kilku dni. Sprawa ma nadzwyczajny charakter. Od samego początku na polecenie Ministra Sprawiedliwości nadzoruję od początku tę sprawę. Pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy było wystąpienie do ministerstwa sprawiedliwości Niemiec z prośbą o wskazanie podstawy prawnej. Czyli co było podstawą, że 10 godzinne niemowlę było odłączone od matki.
- powiedział Wójcik.
Otrzymaliśmy dwa pisma w tej sprawie. Wskazano podstawę prawną oraz informacje, że za kilka dni w środę odbędzie się rozprawa, w czasie której zapadnie decycja czy zostanie zalegalizowane zabranie dziecka.
- kontynuował wiceminister.
Państwo musi działać praktycznie a nie teoretcznie.Według mojej wiedzy w tej rozprawie weźmie udział konsul generalny z Monachium, ponieważ polskie placówki dyplomatyczne włączyły się do sprawy. Mam zawiadomienie na biurku, które było podstawą do zabrania tego dziecka. Ja jako wiceminister sprawiedliwości mogę powiedzieć, że według mnie, nie ma podstawy do wzięcia dziecka. Oczywiście tę decyzję ostatecznie podejmie sąd niemiecki.
Rozmawiałem z sędziami, którzy są zatrudnieni w ministerstwie sprawiedliwości. Oni z taką sytuacją nie spotkali się od wielu lat, żeby z powodów materialnych zadecydowano odłączyć dziecko od matki. Powiem wprost, państwo ma działać praktycznie, a nie teoretycznie. Jeżeli praktycznie to do samego końca będziemy chronili naszego obywatela. Mamy do czynienia z matką, która jest obywatelką Polski, ale mamy również do czynienia z dzieckiem, które jest obywatelem Polski.
- powiedział wiceminister w programie
To sprawa zupełnie nieludzka. Rząd Beaty Szydło zapowiedział, że zmieni politykę w tym zakresie.
Mamy nie tylko prawo, ale obowiązek działania w tej sytuacji. Mam nadzieje, że dziecko wróci do matki już w środę. Wiem, że stanowisko niemieckie zostało zmiękczone, ponieważ matka miała możliwość spotkania się z dzieckiem po dwóch tygodniach. To sprawa zupełnie nieludzka. Mamy obowiązek działać i rząd Beaty Szydło powiedział, że zmieni politykę w tym zakresie. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, bezwzględnie stara się zmienić tę politykę. To, co się wydarzyło w Niemczech, jeszcze bardziej zdopingowało nas do przeprowadzenie reformy w tym zakresie. Taka reforma jest już przygotowana i zostanie przedstawiona w ciągu najbliższych kilku dni.
- powiedział wiceminister sprawiedliwości Maciej Wójcik.