Dr Targalski był pytany m.in. o informacje niemieckiego dziennikarza Borisa Reitschustera, który w wywiadzie dla niemieckiej rozgłośni Deutsche Welle ujawnił, że w Europie działają rosyjscy dywersanci.
– mówił dr Targalski.To nie są podejrzenia, a sprawa oczywista, biorąc pod uwagę, że mamy otwartą granicę z Rosją. Uważam, że trzeba brać pod uwagę nie tylko rosyjskich dywersantów, ale w ogóle cały komplet rosyjski. Po czasach sowieckich zostały w Polsce tysiące ludzi związanych z Rosją rozmaitymi nićmi. To rosyjska agentura o bardzo różnorodnym składzie. Jeśli chodzi o jej zasilanie przez oficerów, to oczywiście mogą oni w każdej chwili przemieszczać się z Kaliningradu na terenie Rosji. W okresie Pieriestrojki także przysyłali do Polski swoich ludzi, więc nie jest to żadne odkrycie
– dodał.Pierwsza rosyjska prowokacja będzie 7 maja. (…) Uważam, że to rosyjska prowokacja, nie przywiązuję wagi do jej wykonawców. Oni są od wykonywania, a od myślenia strategicznego jest Łubianka
CZYTAJ WIĘCEJ: Będą maszerować tak jak 10 lat temu. Pamiętamy te ohydne transparenty
NIE PRZEGAP! W weekendowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie” fragment wywiadu z Borisem Reitschusterem. Cały wywiad ukaże się w najbliższym miesięczniku „Nowe Państwo”. O tym będziemy informowali oddzielnie.