- Trzeba odróżnić medialny wrzask od problemu: Trybunał Konstytucyjny łamie prawo - powiedział dzisiaj wieczorem Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości na antenie Telewizji Republika. Prezes PiS był gościem Katarzyny Gójskiej-Hejke w programie „W punkt” Telewizji Republika. Oczywiście, głównym tematem rozmowy był Trybunał Konstytucyjny.
Jarosław Kaczyński stwierdził m.in.:
- Marszałek Sejmu może zwrócić się o to, by Trybunał Konstytucyjny naprawił swój oczywisty błąd. Ostatnie orzeczenie jest wątpliwe ze względów proceduralnych. Potrzebna jest ustawa naprawcza wobec Trybunału, oczywiście jest tu konstytucja poza którą nie sposób wyjść
- dodał.
Kaczyński zaznaczył, że "generalna naprawa Trybunału Konstytucyjnego wymagałaby zmiany konstytucji". – Prawdopodobnie na początku przyszłego roku zaproponujemy takie wyjście – wyjaśnił.
- Panowie z Trybunału uważają, że to oni są suwerenem. Nie są. Jest nim naród. (...) To ogromny skrót myślowy, ale można powiedzieć: resortowe dzieci się bronią. I wybrały Trybunał Konstytucyjny za swoją twierdzę - powiedział prezes PiS. -
Zdawałem sobie sprawę, że nasze zwycięstwo to ogromne zagrożenie dla tej grupy.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że wszystkie posunięcia rządu mogłyby być dowolnie kwestionowane
.
- Pan sędzia Rzepliński popełnia kolejne delikty dyscyplinarne. Gdyby miał trochę honoru, podałby się do dymisji. Trybunał Konstytucyjny nie może się składać z ludzi, którzy łamią prawą i kpią sobie ze swojej misji. Kpią ze społeczeństwa i ze swojego suwerena, jakim jest wybrany przez Polaków rząd. To grupa różnych osób, niekiedy wybitnych, ale bardzo przypadkowych i o zróżnicowanym poziomie
- wyjaśnił.
- Chcielibyśmy by orzeczenia Trybunału były zgodne z prawem, z piramidą aktów prawnych. Zakładam, że jest możliwa zmiana Konstytucji w ten sposób, żeby żadna formacja polityczna (…) nie wybrała 14 z 15 sędziów. Przypominam, że większość w Trybunale ma tamta strona. Myśmy doprowadzili tylko do sytuacji 9:6 na korzyść opozycji - wyjaśnił Jarosław Kaczyński. - Trzeba dokonać wyboru, by żadna formacja nie miała większości (w Trybunale - red.). My taki pomysł mamy.
Prezes PiS stwierdził, że Polska nie potrzebuje od Niemiec lekcji demokracji.
– Pomocy, jeśli chodzi o demokrację, ze strony Niemiec nie potrzebujemy. Niemcy są nam winni bardzo dużo w każdym wymiarze, począwszy od moralnego, a skończywszy na ekonomicznym. Rachunek krzywd jest ogromny. Od wojny te sprawy nie zostały wyjaśnione, a w sensie prawnym są aktualne – podkreślał.
Lider PiS wspomniał też o Marszu Solidarności, który ma się odbyć w najbliższą niedzielę w Warszawie: -
Mam nadzieje, że będą tłumy. I o to proszę.
ZOBACZ WYWIAD
Źródło: niezalezna.pl,TV Republika
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
pb