W ramach programu rządowego, który został przegotowany w ciągu dwóch miesięcy, Uniwersytet Warszawski ma dostać ponad 945 mln zł dotacji. Zadecydowano o tym we wtorek na ostatnim posiedzeniu rządu Ewy Kopacz. Przeciwko rządowemu programowi dla UW protestują władze Lublina - największego ośrodka akademickiego we wschodniej Polsce. Domagają się równego traktowania wszystkich uczelni.
„Ile czasu potrzebuje rząd, żeby zdecydować, jak wydać prawie 1 miliard złotych? Dwa miesiące. Przez taki okres gabinet Ewy Kopacz pracował nad utworzeniem rządowego programu dla Uniwersytetu Warszawskiego” – ustaliła rozgłośnia RMF FM.
W ramach programu rządowego UW ma dostać ponad 945 mln złotych na budowę centrów badawczych ( w tym humanistyki cyfrowej, psychologii czy badań lingwistycznych). Uczelnia ma też „rozbudować i zmodernizować domy studenckie i budynki dydaktyczne” oraz „umożliwić finansowanie stypendiów i programów ściągających utalentowanych studentów i naukowców z całego świata”.
Przeciwko rządowemu programowi dla UW protestują władze Lublina.
- Wsparcie w takim wymiarze jak rozbudowa, modernizacja domów studenckich, w celu pozyskania studentów z regionu czy budowanie opiniotwórczego centrum (…) to akurat te cele realizują wszystkie ośrodki akademickie - cytuje RMF FM prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.
- Dlaczego Uniwersytet Warszawski ma być uprzywilejowany w tym zakresie? - pyta samorządowiec.
- Lublin zaraz po Warszawie jest największym ośrodkiem akademickim pod względem liczby studentów zagranicznych m.in. z krajów Partnerstwa Wschodniego. Łącznie jest ich ponad 6 tysięcy. Jest centrum kompetencji wschodnich - mówi Żuk i dodaje, że chce równego traktowania uczelni oraz możliwość uzyskania podobnych funduszy dla uniwersytetu w Lublinie.
Źródło: RMF FM
mn