Dziś rano w hotelu Mercure przy ul. Kruczej w Warszawie Andrzej Hadacz odbył specyficzne "szkolenie" na temat tego, jak się wypowiadać do kamery. Jak ustalił portal niezalezna.pl, w spotkaniu uczestniczyło dwóch mężczyzn, którzy według naszych informacji mogli być związani ze sztabem Bronisława Komorowskiego. Robert Tyszkiewicz pytany w tej sprawie przez dziennikarza "Do Rzeczy" Wojciecha Wybranowskiego - nie odpowiada.
Godz. 9 rano, hol hotelu Mercure, gdzie zazwyczaj przebywają jedynie klienci. To właśnie tam we wtorek z dwójką panów w wieku ok. 60 i 30 lat spotkał się znany z licznych prowokacji Andrzej Hadacz. Awanturnik, który kilkakrotnie spotykał się z Bronisławem Komorowskim i z którym wspólne zdjęcie umieszczono na oficjalnej stronie Prezydenta RP, instruowany był, jak skutecznie atakować Andrzeja Dudę w "spontanicznych" sytuacjach.
Zdjęcie Hadacza z Komorowskim. Umieszczone 1 maja na stronie (dziś już niedostępne):
W trakcie spotkania
padało nazwisko kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, mowa też była o planowanym wydarzeniu z udziałem niepełnosprawnego mężczyzny.
Reporter niezalezna.pl dotarł do świadka spotkania, od którego zna szczegóły rozmowy.
Informacja o udziale Andrzeja Hadacza w rozmowie w hotelowym holu została potwierdzona również w dwóch innych niezależnych źródłach. Od nich wiemy, że trzech panów poprosiło od obsługi hotelowej białą kopertę. W jakim celu - nie wiadomo.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prowokator "Andrzejek spod Krzyża" popiera Komorowskiego: "To całkiem przyzwoity wujek"
W serwisie społecznościowym Twitter.com członek sztabu Bronisława Komorowskiego Robert Tyszkiewicz jak dotąd nie odniósł się do tej sprawy.
Poseł Platformy, zazwyczaj aktywny na Twitterze, na pytania Wojciecha Wybranowskiego od ponad dwóch godzin nie odpowiedział.
Telefon do posła jest wyłączony. Jeśli odniesie się do tej sprawy - poinformujemy o tym czytelników.
Andrzej Hadacz w niedzielę znowu dał o sobie znać.
Bez sprzeciwu ochrony TVP i w towarzystwie młodzieżowki PO wszedł do siedziby telewizji, by po debacie wrzeszczeć, wygrażać pięściami i pokazywać obraźliwe gesty w kierunku Andrzeja Dudy i jego współpracowników. Fragmenty z tego zdarzenia trafiły na nowy spot wyborczy PiS
CZYTAJ WIĘCEJ: Po debacie: Wściekły atak „Andrzejka”, niepełnosprawna zablokowana przez ludzi Komorowskiego. WIDEO
Szefowa sztabu Dudy Beata Szydło wysłała wczoraj pismo w tej sprawie do prezesa Telewizji Publicznej Juliusza Brauna. Sprzeciwia się w nim zachowaniom, do których doszło w TVP:
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Samuel Pereira