Trwa kampanijny spacer kandydata Platformy w wyborach prezydenckich, Bronisława Komorowskiego. Tym razem pojechał metrem pod Centrum Nauki Kopernik. W pewnym momencie młody człowiek podszedł i wręczył mu... kwiaty. Konwalie Komorowski otrzymał z okazji tytułu "Człowieka Roku" Gazety Wyborczej. Gdy Komorowski usłyszał uzasadnienie, szybko poszedł dalej, a młody człowiek został przez sztabowców odsunięty.
To kwiaty z okazji otrzymania przez pana tytułu "Człowieka Roku" Gazety Wyborczej - zaczął młody człowiek wręczając Komorowskiemu kwiaty. "Co trzeba zrobić żeby zostać człowiekiem roku Gazety Wyborczej?" - dopytał.
- To trzeba pytać autorów - odpowiedział Komorowskiego, a następnie stwierdził najpierw, że
"dużo trzeba zrobić", a następnie skromnie rzucił: "Po prostu jestem".
CZYTAJ WIĘCEJ: „Wyborcza” nagrodzi Komorowskiego. Wsparcie przed II turą czy prezent na otarcie łez?
Pomysł młodego człowieka nie spodobał się sztabowcom, którzy szybko usunęli go z trasy spaceru Komorowskiego.
Komorowski raczej nie chce się chwalić otrzymanym tytułem.
Jak pisaliśmy, „Gazeta Wyborcza” miała nagrodzić go 15 maja, jednak na prośbę Komorowskiego - termin przesunięto.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
sp