Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł • • •

Na Krym wraca Związek Sowiecki

Według byłego wieloletniego przywódcy Tatarów krymskich Mustafy Dżemilewa sytuacja na zaanektowanym przez Rosję Półwyspie Krymskim jest tragiczna.

E. Arrott, Voice of America
E. Arrott, Voice of America
Według byłego wieloletniego przywódcy Tatarów krymskich Mustafy Dżemilewa sytuacja na zaanektowanym przez Rosję Półwyspie Krymskim jest tragiczna. – Ludność jest zastraszana i szantażowana, a pojęcie wolności obywatelskiej w ogóle nie istnieje – powiedział Dżemilew.

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Brukseli, Dżemilew poinformował, że na Krymie najgorzej traktowani są właśnie Tatarzy, którzy zbojkotowali nielegalne referendum przeprowadzone na półwyspie w ubiegłym roku. – Od tamtego momentu z Krymu uciekło ok. 20 tys. osób. Są to głównie przedstawiciele mniejszości tureckojęzycznych oraz tatarscy muzułmanie – powiedział Dżemilew, powołując się na szacunkowe dane ONZ. Według ukraińskiego polityka ci, którzy zdecydowali się pozostać na Krymie, każdego dnia muszą się mierzyć z ogromnymi problemami. – Zakazane są zgromadzenia, wszystkie media są cenzurowane. Ludzi zmusza się do przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa, a tym, którzy się temu sprzeciwiają, narzuca się przepisy stosowane wobec obcokrajowców – przyznał Dżemilew. Dodał, że po zaanektowaniu Krymu przez Rosję zapanował tam reżim totalitarny, a mieszkańcy są zastraszani i szantażowani. – W każdej chwili można zostać wydalonym z Krymu, na porządku dziennym są również przeszukania mieszkań. Za przestępstwo uważa się m.in. posiadanie książek, które znalazły się na liście zakazanych tytułów – poinformował Dżemilew na konferencji w Brukseli.

Tymczasem najemnicy Władimira Putina przedstawili plan dalszej agresji zbrojnej na Ukrainie. Jego autorem jest Paweł Gubariew, jeden z samozwańczych przywódców donieckiej republiki. Z nowej doktryny wynika m.in. że terroryści zaatakują Kijów i Lwów, okupowane ziemie zaś zostaną nazwane Państwem Noworosji i Ukrainy. Następnie w ciągu 10–20 lat terytoria miałyby zostać wcielone do Federacji Rosyjskiej. Najemnicy chcą również pozbawić Ukraińców tożsamości narodowej i wprowadzić rosyjską narrację kulturowo-historyczną.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

Konrad Wysocki