Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rosjanie upamiętnili w Pieniężnie kata Armii Krajowej. Schetyna nie protestował

W niedzielę w Pieniężnie odbyły się zorganizowane przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej w RP uroczystości związane z 70. rocznicą śmierci kata żołnierzy wileńskiej AK, sowieckiego gen.

@LukaszKurtz / Twitter.com
@LukaszKurtz / Twitter.com
W niedzielę w Pieniężnie odbyły się zorganizowane przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej w RP uroczystości związane z 70. rocznicą śmierci kata żołnierzy wileńskiej AK, sowieckiego gen. Iwana Czerniachowskiego. O uroczystościach Rosjanie informowali polskie MSZ. Szef dyplomacji Grzegorz Schetyna od tygodni próbuje pozować na twardego przeciwnika Kremla. Jednak w momencie, kiedy rzeczywiście mógł wprowadzić swoje słowa w czyn, nie zaprotestował przeciwko organizowaniu uroczystości gloryfikującej mordercę Polaków.

Jak informuje rosyjska państwowa agencja informacyjna TASS, w niedzielę do Pieniężna przyjechał ambasador Rosji w Warszawie Siergiej Andriejew, inni rosyjscy dyplomaci, delegacja z obwodu kaliningradzkiego, sowieccy weterani drugiej wojny światowej oraz przedstawiciele organizacji społecznych. Rosjanie złożyli pod pomnikiem wieńce.

Radni Pieniężna od lat podejmują próby usunięcia pomnika sowieckiego gen. Czerniachowskiego, m.in. ze względu na jego odpowiedzialność za śmierć żołnierzy wileńskiej AK. 17 lipca 1944 r. w ramach tajnej operacji rozbrajania żołnierzy Armii Krajowej gen. Iwan Czerniachowski wraz z gen. Iwanem Sierowem, przysłanym przez NKWD prowadził rozmowy z dowództwem AK. Podstępem wezwany na odprawę do budynku dowództwa Frontu Białoruskiego komendant ppłk Aleksander Krzyżanowski „Wilk” i szef sztabu mjr Teodor Cetys „Sław”, zostali rozbrojeni i aresztowani. Tego samego dnia, w godzinach popołudniowych, w miejscowości Bogusze miała się odbyć odprawa dowódców oddziałów partyzanckich, na którą zapowiedział przybycie zarówno ppłk „Wilk”, jak i gen. Iwan Czerniachowski. Odprawa zakończyła się jednak rozbrojeniem oficerów przez oddział NKWD. Co skutkowało ostatecznie wywózką do łagrów kilku tysięcy żołnierzy AK uczestniczących wcześniej w wyzwoleniu Wilna.

Przeciwko usunięciu pomnika oprawcy z polskiego miasta protestuje rosyjska dyplomacja. Czerniachowski bowiem jest jednym z głównych symboli w obecnej rosyjskiej historiografii, gloryfikującej wszystkie działania Armii Czerwonej podczas drugiej wojny światowej.



Wielu poprzednim uroczystościom rosyjskim pod pomnikiem kata AK towarzyszyły protesty m.in. lokalnych mieszkańców. Jednak w tym roku Rosjanie zorganizowali obchody rocznicy jego śmierci na kilka dni wcześniej niż zwykle (okrągła rocznica przypada na 18 lutego). Według informacji Radia Olsztyn, w tym roku protestów pod pomnikiem nie było. Nie protestowało przeciwko gloryfikacji mordercy polskich żołnierzy również Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które było poinformowane o przyjeździe rosyjskiej delegacji do Pieniężna. Protestów polskiej dyplomaci nie było, choć jej szef Grzegorz Schetyna w ostatnich tygodniach próbował pokazać się jako twardy przeciwnik rosyjskich władz. Na użytek wizerunku „twardziela” minister stwierdził nawet, że obóz Auschwitz wyzwolili nie Rosjanie, tylko Ukraińcy. Za to stwierdzenie Schetyna znalazł się na celowniku rosyjskiej propagandy. Jak się jednak okazuje, ostre słowa wobec Rosjan szefowi polskiego MSZ przychodzą łatwiej, niż zdecydowane działania.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

Olga Alehno