Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

​Atak na niemiecką gazetę

W nocy z soboty na niedzielę podpalono redakcję niemieckiego dziennika „Morgenpost” w Hamburgu, który

Jeroen Bosman  https://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.0/
Jeroen Bosman https://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.0/
W nocy z soboty na niedzielę podpalono redakcję niemieckiego dziennika „Morgenpost” w Hamburgu, który po zamachu terrorystycznym w Paryżu przedrukował rysunki znane z magazynu „Charlie Hebdo”. Policja aresztowała dwóch 30-letnich mężczyzn, podejrzanych o ten czyn.

W nocy z soboty na niedzielę podpalono magazyny hamburskiej redakcji „Morgenpost” przy Griegsstrasse. Ustalono, że ktoś wybił najpierw kamieniami okna redakcji, a potem wrzucił przez nie koktajl Mołotowa lub sam materiał nasączony łatwopalną substancją. Niemieckie służby już po kilku godzinach aresztowały dwóch osobników, którzy – jak brzmi komunikat – przybywali w pobliżu i zachowywali się podejrzanie. Prokuratura wszczęła śledztwo. Redakcja dziennika na razie nie udzielają żadnych komentarzy, poza stwierdzeniami, że dziennikarze nie dadzą się ani zastraszyć, ani złamać. Media spekulują, że atak ma hamburski dziennik był spowodowany tym, że „Morgenpost” po zamachu terrorystycznym w Paryżu przedrukował rysunki z magazynu „Charlie Hebdo” oraz własnych karykatur o islamie. Jak poinformowało Radio Hamburg zamach na redakcję nie utrudni pracy dziennika, który dziś normalnie przygotowywał kolejny numer wydania.

Karykatury pod specjalnym nadzorem

„Morgenpost” nie jest jedyną niemiecką gazetą, która w ramach solidarności z Francuzami, walcząc – jak sama zapewnia – o wolność słowa, publikowała w tych dniach karykatury związane z islamem. Podobne rysunki ukazały się także w innych gazetach. Teraz niemieccy politycy oficjalnie zgłaszają swoją sympatię nie tylko do zaatakowanego paryskiego magazynu, ale także do hamburskiego podpalonego dziennika. Poseł do Bundestagu z SPD Johannes Kahrs na Facebook napisał, że podpalenie Redakcji w Hamburgu jest czynem hańbiącym, a za godną postawę „Morgenpost” należą się podziękowania. Na tym samym portalu społecznościowym szefowa hamburskiej partii Zielonych Katharine Fegebank umieściła wpis, w którym twierdzi, że nie może uwierzyć w to, co stało się w Hamburgu i nawołuje do wspólnego protestu.

Hamburg podnosi poziom zagrożenia

Jak informuje „Hamburger Abendblatt”, m.in. w związku z podpaleniem redakcji, policja podnosi w mieście poziom zagrożenia, czyli wzmacnia i zwiększa patrole, także wokół i w pobliżu siedzib innych mediów. Pomimo wcześniejszych oficjalnych zapewnień niemieckich służb, że w związku z zagrożeniem atakami terrorystycznymi oprócz obiektów użyteczności publicznej będą szczególnie pilnowane redakcje gazet, nie udało się ochronić hamburskiej redakcji „Morgenpost”.

 



Źródło: niezalezna.pl

Waldemar Maszewski,Hamburg