Policja z Włocławka otrzymywała sygnały o próbie kupowania głosów przed lokalami wyborczymi już od rana. Chodziło o trzy z nich – przy ul. Ogniowej, ale też przy ul. Żabiej i na ul. Piekarskiej – podał portal „Gazety Pomorskiej”.
Informacje się potwierdziły, a funkcjonariusze zatrzymali w związku ze sprawą pięć osób. – Jedna z zatrzymanych osób kupowała głosy, płacąc za nie 10-20 zł, a pozostałe cztery osoby przyjęły pieniądze – mówi portalowi niezalezna.pl aspirant Krzysztof Jastrzębski z włocławskiej policji. Dodaje również, że zatrzymane osoby jeszcze dziś powinny usłyszeć zarzuty. – Za popełnione czyny grozi im pięć lat pozbawienia wolności – wyjaśnia policjant.
Jak poinformował nas Krzysztof Jastrzębski, zatrzymana osoba namawiała do głosowania na kandydata „jednego z lokalnych komitetów wyborczych”.
Dotychczas doszło w sumie do ponad dwustu incydentów związanych z naruszeniem ciszy wyborczej. Polegały one głównie na zrywaniu plakatów i niszczeniu banerów. Były m.in.przypadki wyniesienia kart do głosowania poza lokal wyborczy, a z Rzeszowa napłynęła informacja, że w internecie pojawił się wpis o sprzedaży kart do głosowania po 5 zł za sztukę.
Natomiast w małopolskim Głogowie komisja wyborcza musiała wdrożyć specjalną procedurę, po tym jak stwierdzono tam zniknięcie 480 kart do głosowania w wyborach na burmistrza – informuje RMF FM.