Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kolekcjonerskie wydanie "Gazety Polskiej" z 10 listopada 1935 roku!

Dziś w "Gazecie Polskiej" przedruk 310. numeru międzywojennej "Gazety Polskiej", który ukazał się 10 listopada 1935 r., w przeddzień obchodów Święta Niepodległości.

Dziś w "Gazecie Polskiej" przedruk 310. numeru międzywojennej "Gazety Polskiej", który ukazał się 10 listopada 1935 r., w przeddzień obchodów Święta Niepodległości. I choć ustawowo 11 listopada uznany został za święto państwowe dopiero w 1937 r., czytelnicy tego numeru będą mogli się zorientować, jak wówczas obchodzono ten dzień. Było to pierwsze Święto Niepodległości celebrowane po śmierci jego głównego twórcy, Józefa Piłsudskiego.

Powołana do życia w 1826 r., codziennie informowała swoich czytelników o wydarzeniach krajowych i zagranicznych. W pierwszych latach istnienia zajmowała się patriotyczną publicystyką. Podczas narodowych zrywów była głównym medium przedstawicieli nurtu niepodległościowego.

W międzywojniu, po ponad 20 latach przerwy, za sprawą oficera, polityka i publicysty Adama Koca „Gazeta Polska” ponownie zajęła znaczącą pozycję na polskim rynku prasowym. Powstała z połączenia „Epoki” i „Głosu Prawdy”, będącego czasopismem o profilu społeczno-politycznym, którego redaktorem naczelnym był wybitny publicysta i polityk Wojciech Stpiczyński, jeden z najzagorzalszych zwolenników marszałka Józefa Piłsudskiego.

Sanacja, czyli ozdrowienie

Pierwszy numer dziennika ukazał się 30 października 1929 r. W artykule wstępnym reaktywowanej „Gazety Polskiej” odbiorcy mogli przeczytać: „Z dniem dzisiejszym rozpoczynamy wydawnictwo pisma codziennego pt. »Gazeta Polska«, którego kierownictwo naczelne objął red. Adam Koc. »Gazeta Polska« starać się będzie wszechstronnie traktować wszystkie przejawy życia. Będzie to więc dziennik informacyjny, poświęcony zagadnieniom politycznym, gospodarczo-ekonomicznym, oświatowym, kulturalnym i literackim. Szeroka sieć stałych współpracowników we wszystkich większych ośrodkach polskich pozwoli »Gazecie Polskiej« utrzymywać szybki, stały i żywy kontakt z całem terytorium Rzplitej przy szerokim uwzględnieniu interesów wszystkich dzielnic Polski. Właśni korespondenci w stolicach światowych umożliwią czytelnikom »Gazety Polskiej« trafne orientowanie się w ważniejszych wydarzeniach zagranicznych. »Gazeta Polska«, traktująca żywo i wszechstronnie przejawy życia naszego, staje się niezbędnym codziennym towarzyszem wszystkich tych, którym drogi jest rozwój Polski i którzy do tego rozwoju pragną się przyczynić”.

Jednym z głównych celów, jaki postawił sobie założyciel „Gazety Polskiej”, a właściwie reaktywator i pierwszy redaktor naczelny Adam Koc, była reorganizacja i konsolidacja prasy sanacyjnej. Wkrótce dziennik należał do najpoważniejszych i najlepiej redagowanych czasopism o zasięgu ogólnokrajowym. Publikował artykuły autorów znanych i cenionych w całym kraju, najczęściej wywodzących się spośród zwolenników Józefa Piłsudskiego, a po śmierci Marszałka – związanych z grupą wspierającą Edwarda Rydza-Śmigłego i Obóz Zjednoczenia Narodowego. Linia redakcyjna „Gazety Polskiej” od samego początku bliska była myśli sanacyjnej. Promowała ideę budowy silnego państwa. Przez pełną dekadę, od momentu reaktywacji aż do września 1939 r., była centralnym organem prasowym obozu piłsudczykowskiego, chociaż oficjalnie funkcję tę pełniła dopiero od 9 grudnia 1937 r.

Gazeta była rozpoznawalna i ceniona również poza granicami Polski. To właśnie jej w latach 30. udzielił kilku wywiadów Winston Churchill. Nakład „Gazety Polskiej” w 1930 r. wynosił 15 tys. egzemplarzy, co wówczas było wielkością niebagatelną. Tempo wzrostu poczytności pisma było zaiste imponujące, gdyż w 1937 r. jego nakład się podwoił. Na tym poziomie utrzymał się aż do wybuchu II wojny światowej.

Redaktorzy

W 1930 r., po objęciu przez Koca funkcji wiceministra skarbu, redaktorem naczelnym gazety został oficer, kawaler Orderu Virtuti Militari, poseł, wybitny działacz niepodległościowy i piłsudczyk oraz niedawny publicysta „Kuriera Porannego” i „Głosu Prawdy”, Bogusław Miedziński, autor słynnego cyklu wywiadów z Józefem Piłsudskim. W skład zespołu redakcyjnego wchodzili m.in. Mieczysław Starzyński, Ignacy Matuszewski oraz skamandryta i wybitny literat Juliusz Kaden-Bandrowski – radny miasta Warszawy, a zarazem sekretarz generalny Polskiej Akademii Literatury.

Najwybitniejszym politycznym publicystą ówczesnej „Gazety Polskiej” był niewątpliwie Ignacy Matuszewski, oficer Wojska Polskiego, piłsudczyk, dyplomata i polityk, a prywatnie syn chrzestny Bolesława Prusa i ojciec poległej w Powstaniu Warszawskim sanitariuszki pułku „Baszta” Ewy Matuszewskiej. Stałym członkiem redakcji był również Zdzisław Stahl, od 1937 r. pełniący funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Był on ponadto pracownikiem naukowym kilku wyższych uczelni i majorem Wojska Polskiego. Będąc zdecydowanym antykomunistą, stale podkreślał konieczność przeciwstawienia się globalnej ekspansji ideologii kierowanej z Moskwy i oswobodzenia zniewolonych przez Sowiety narodów nawet na drodze wojny powszechnej.

Nietuzinkową postacią składu redakcji gazety był również redaktor Kazimierz Wierzyński, poeta, absolwent wielu kierunków uniwersyteckich w Krakowie i Wiedniu, oficer propagandowy Naczelnego Dowództwa WP z okresu wojny polsko-bolszewickiej. W „Gazecie Polskiej” pracował od 1930 r. jako recenzent literacki i teatralny. Przez pewien czas felietonistką dziennika była Pola Gojawiczyńska.

Ostatnim redaktorem naczelnym gazety został Mieczysław Starzyński. Funkcję tę pełnił od roku 1938. Życiorys Starzyńskiego był podobnie bogaty jak Koca i Miedzińskiego. Co ciekawe, żołnierz I Brygady Legionów Polskich i weteran wojny polsko-bolszewickiej, podobnie jak dwaj jego poprzednicy, urodził się w 1891 r. Był wyższym oficerem Wojska Polskiego i politykiem. Tuż przed rozpoczęciem pracy w „Gazecie Polskiej” w 1936 r. piastował funkcję wojewody stanisławowskiego. Prywatnie był starszym o dwa lata bratem Stefana Starzyńskiego, bohaterskiego prezydenta Warszawy.

Ostatni numer „Gazety Polskiej” ukazał się 7 września 1939 r. w bombardowanej od kilku dni przez Niemców stolicy. Część redakcji pisma ewakuowała się do Lwowa. Redaktor naczelny otrzymał przydział wojskowy do Sztabu Obrony Warszawy, w którym został szefem oddziału II. Po kapitulacji przez jakiś czas ukrywał się. Został żołnierzem ZWZ-AK. W 1942 r. aresztowany przez Niemców, został zamordowany w nieznanych okolicznościach i do dziś nie jest znane miejsce jego spoczynku.



* * *

Dziś w „Gazecie Polskiej” 310. numer międzywojennej „Gazety Polskiej”, który ukazał się w niedzielę, 10 listopada 1935 r., w przeddzień obchodów Święta Niepodległości. I choć ustawowo 11 listopada uznany został za święto państwowe dopiero w 1937 r., czytelnicy tego numeru będą się mogli zorientować, jak dzień ten był wówczas obchodzony. Było to pierwsze Święto Niepodległości celebrowane po śmierci jego głównego twórcy, marszałka Józefa Piłsudskiego.

Źródło: Gazeta Polska