Pogrzeb stalinowskiego oprawcy z honorami - jest doniesienie do prokuratury

Nawet minister obrony Tomasz Siemoniak przyznał, że pogrzeb stalinowskiego prokurator Wacława Krzyżanowskiego z wojskowymi honorami, jest powodem do wstydu.

ipn.gov.pl
Nawet minister obrony Tomasz Siemoniak przyznał, że pogrzeb stalinowskiego prokurator Wacława Krzyżanowskiego z wojskowymi honorami, jest powodem do wstydu. Skandaliczna sytuacja oburzyła Polaków. Do prokuratury trafiło już doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Wczoraj portal niezalezna.pl informował, że w Koszalinie pochowano prokuratora Wacława Krzyżanowskiego – mordercę sądowego Danuty Siedzikówny „Inki”. Pogrzeb odbył się z wojskowymi honorami, udziałem kompanii Wojska Polskiego. Minister obrony Tomasz Siemoniak krótko skomentował tę sytuację: "wstyd".

Dzisiaj rano otrzymaliśmy informację, że do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jego autor za takie uważa:
"Przyznanie asysty wojskowej podczas pogrzebu dla stalinowskiego prokuratora – mordercy  Wacława Krzyżanowskiego odpowiedzialnego za zabicie wielu Polaków, bohaterów walczących o wolną, niepodległą Polskę" - napisał Ryszard Nowak, przewodniczący Stowarzyszenia „Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą”.

Podkreśla, że "Wacław Krzyżanowski przyczynił się do śmierci wielu niewinnych osób, podpierając swoje zarzuty fałszywymi i absurdalnymi oskarżeniami.  Krzyżanowski był oskarżony o udział w zbrodni sądowej".

Dwa lata temu Tadeusz Płużański pisał na łamach "Gazety Polskiej Codziennie":
"Krótko przed śmiercią, w grypsie do sióstr Mikołajewskich z Gdańska, „Inka” napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Prokurator Wacław Krzyżanowski uważał inaczej. Dla Danuty Siedzikówny, sanitariuszki antykomunistycznego oddziału mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” żądał kary śmierci. Był 3 sierpnia 1946 r."

Tutaj cały tekst

 



Źródło: niezalezna.pl

 

gb
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo