W przypadku SLD i KWW Andrzeja Rozenka komisja zakwestionowała ok. 1/3 podpisów. Spośród 230 podpisów złożonych na listach poparcia dla Sojuszu, zweryfikowanych negatywnie było ponad 100. Z ponad 200 podpisów dla KWW Andrzeja Rozenka komisja zaakceptowała jedynie 148 – o dwa za mało dla formalnej możliwości startu w wyborach. Śródmieście to jedyna dzielnica, gdzie obie partie miały problemy z rejestracją list. O ile jednak dla SLD oznacza to problem w przypadku listy w jednym z pięciu okręgów, dla Twojego Ruchu może skończyć się całkowitą eliminacją z wyborów w tej dzielnicy.
Komisja zakwestionowała dane, które uznała za nieczytelne, niekompletne lub dostarczone w formie elektronicznych skanów. „Wydaje się nieprawdopodobne iż fakt niewyraźnego wpisania adresu przez dwóch mieszkańców, którzy udzielili poparcia naszym kandydatom, zaważy na dalszej działalności radnych pełniących mandaty po 20 lat” – czytamy w stanowisku KWW Andrzeja Rozenka.
Na potknięciu obydwu lewicowych grupowań zyskać mogą przede wszystkim Miasto Jest Nasze i Warszawska Wspólnota Samorządowa. – W naszym przypadku nie było żadnych problemów przy rejestracji list. Brak SLD i TR w Śródmieściu to całkowite odwrócenie sytuacji wyborczej w tej dzielnicy i ogromna szansa dla nas – przekonuje przewodniczący MJN Jan Śpiewak.