Już w przyszłym tygodniu premier Donald Tusk poda się do dymisji – zapowiedziała rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. W najbliższym czasie czekają nas także zmiany w rządzie. Prawdopodobnie zabraknie w nim miejsca dla najbardziej skompromitowanych ministrów: Bartłomieja Sienkiewicza, Radosława Sikorskiego i Bartosza Arłukowicza – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.
Informację o dymisji premiera Donalda Tuska potwierdziła dyrektor prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Miejsce Tuska ma zająć dotychczasowa marszałek Sejmu Ewa Kopacz. To jednak nie koniec zmian – już pod koniec września mamy poznać skład nowej Rady Ministrów. W nowym rządzie prawdopodobnie zabraknie miejsca dla skompromitowanych w aferze taśmowej ministrów: Radosława Sikorskiego i Bartłomieja Sienkiewicza oraz obecnego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza.
Konflikt z prezydentem Bronisławem Komorowskim nie wpłynie dobrze na przyszłą karierę ministra spraw zagranicznych. Panowie nie przepadają za sobą od czasu prawyborów w PO, mających wyłonić kandydata partii w wyborach prezydenckich w 2010 r. Później prezydent wielokrotnie krytykował działania Sikorskiego. Można więc się spodziewać, że utraci on swoje stanowisko.
– Mam taką nadzieję – komentuje Witold Waszczykowski (PiS) z komisji spraw zagranicznych. –
Minister Sikorski popełnił masę błędów. Źle ocenił przed laty sytuację międzynarodową wokół Polski, pozycję Rosji i jej aspiracje, odszedł od współpracy z Amerykanami, osłabił więzi z państwami najbliższego regionu – wylicza Waszczykowski. Nieoficjalnie mówi się, że Sikorskiego mógłby zastąpić były premier Jan Krzysztof Bielecki.
Przesądzony wydaje się także los obecnego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. Zdaniem Marka Opioły (PiS) z komisji ds. służb specjalnych „misja ministra Sienkiewicza zakończyła się z dniem opublikowania przez tygodnik »Wprost« taśm dotyczących afery podsłuchowej”. –
Człowiek ten nie powinien pełnić tak ważnej funkcji, jaką jest urząd ministra spraw wewnętrznych – mówi nam Opioła. Poseł nie chce wskazywać ewentualnego następcy Sienkiewicza.
– Platforma zupełnie zdestabilizowała sytuację w służbach specjalnych i tzw. resortach mundurowych – dodaje.
– Tajemnicą poliszynela jest, że Ewa Kopacz nie przepada za Bartoszem Arłukowiczem – mówi przewodniczący sejmowej komisji zdrowia poseł Tomasz Latos. Dlatego nie dziwią go przecieki o jego dymisji. Podkreśla jednak, że dużo ważniejsze jest to, iż jest bardzo złym szefem resortu zdrowia. W jego ocenie
Arłukowicza zastąpi jego zastępca Sławomir Neumann lub posłanka PO Beata Małecka-Libera z sejmowej komisji zdrowia. Według Latosa dużo lepiej przygotowanym do pełnienia funkcji ministra jest wiceprzewodniczący komisji poseł Maciej Orzechowski. – Nie liczę na jego wybór – przyznaje. Uzasadnia, że dla rządzących nie jest ważne merytoryczne przygotowanie do pełnionych funkcji. –
Ten rząd będzie miał za zadanie przetrwać do wyborów – dodaje.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Dorota Łomicka