Tydzień temu portal niezalezna.pl, korzystając z taśm opublikowanych przez "Wprost" taśm, jako pierwszy ujawnił fragment rozmowy sekretarza PO Pawła Grasia z prezesem Orlenu Jackiem Krawcem, w którym Graś podaje prawdziwe przyczyny wybrania na stanowisko prezesa PGE, kolegę Donalda Tuska, Krzysztofa Kiliana. Senator Marek Martynowski wzywa premiera, by zawiadomił w tej sprawie prokuraturę. Wysuwa przy tym interesujący argument.
Po tym, jak Krzysztof Kilian podał się do dymisji z funkcji prezesa PGE, szeroko komentowana była wysokość odprawy (ok. 7 mln zł), jaką on i jego współpracownicy dostali na pożegnanie za 15 miesięcy pracy. Jak wynika z fragmentu nagranej rozmowy Pawła Grasia (sekretarz PO) z Jackiem Krawcem (prezes Orlenu), właśnie owa odprawa była głównym powodem zatrudnienia w PGE Kiliana - dobrego kolegi Donalda Tuska jeszcze z czasów KLD.
-
Donald po to wsadził tam na chwilę Kiliana, żeby tam wziął odprawę - przyznaje Paweł Graś. Oznacza to, że celem 1,5-rocznego zatrudnienia Kiliana była tak naprawdę sowita odprawa już po zwolnieniu. Po tej publikacji senator Marek Martynowski z Prawa i Sprawiedliwości napisał oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska. Przypomina w nim podobną sytuację związaną z odprawą i ówczesne działania, jakie podjął Tusk
-
W 2005 r. Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia o działanie na szkodę PKN Orlen w związku z przyznaniem wysokiej odprawy byłemu prezesowi tej spółki Jackowi Walczykowskiemu. Postępowanie to było związane z wcześniejszym zawiadomieniem zgłoszonym przez lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska - przypomina senator i opisuje kontrowersje, jakie skłoniły Donalda Tuska do złożenia wtedy swojego wniosku. -
Walczykowski był prezesem PKN Orlen przez 19 dni, najkrócej w historii tej spółki (...) Łączna kwota wynagrodzenia i odprawy dla Walczykowskiego, który stanowisko szefa płockiego koncernu zajmował od 29 lipca do 16 sierpnia 2004 roku, to około 6 mln zł - pisze Martynowski.
Dalej odnosi się do
wysokiej odprawy (blisko 7 mln zł), jaką otrzymał były prezes PGE Krzysztof Kilian i jego współpracownicy, którzy odeszli ze spółki w ubiegłym roku, oraz opublikowanego nagrania, z którego wynika, że taki był właśnie cel działań szefa rządu, prywatnie kolegi Kiliana.
- W związku z powyższym zadaję pytanie: czy Prezes Rady Ministrów również zamierza złożyć doniesienie do prokuratury ws. odprawy byłego prezesa PGE oraz zawieszonego wiceprezesa PGNiG Andrzeja Parafianowicza, który na odejście z pewnością dostanie niemałą odprawę? - pyta senator.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
sp