Dzisiaj na rozprawie Grzegorza Brauna - prokurator chciał ocenzurować nagrania i zdjęcia, które wykonali dziennikarze. Po ostrym proteście oskarżonego o pobicie reżysera Grzegorza Brauna, prokurator zrezygnował z czynności.
Skandal jest tym większy, że prokurator zgłosił wniosek o przejrzenie nagrań i fotografii w czasie rozprawy. Prokurator tłumaczył się koniecznością ochrony wizerunku biorących udział w rekonstrukcji policjantów - pozorantów.
(fot. Robert Krauz)
-
W trakcie dzisiejszej rozprawy sąd pobił własne rekordy łamania mojego prawa do obrony. Sędzia Korzeniowski konsekwentnie odbierał głos mnie i mojemu obrońcy. Uwzględni za to kuriozalny wniosek oskarżyciela (złożony nieformalnie, w przerwie rozprawy) i nakazał policjantom przeglądanie nagrań z kamer niezależnych mediów obecnych w sądzie - co było motywowane potrzebą „ochrony wizerunku” policjantów pozorantów uczestniczących w eksperymencie sądowym - twierdzi oskarżony Grzegorz Braun.
Sprawa filmowca ciągnie się od kwietnia 2008 r. Braun jest oskarżony o pobicie policjantów, którzy w 2008 roku kazali mu usunąć się z miejsca z którego obserwował manifestacje narodowców. Braun twierdzi, że to on został przez policjantów poturbowany. Grzegorz Braun już raz został w tej sprawie skazany, ale po apelacji reżysera sprawa wróciła do ponownego rozpoznania.
(fot. Robert Krauz)
Grzegorz Braun, obok Roberta Kaczmarka, z którym współpracuje przy realizacji wielu filmów, jest obecnie jednym z najbardziej znanych polskich reżyserów-dokumentalistów. Zrealizował lub współrealizował kilkanaście filmów dokumentalnych, w tym tak znanych jak: „Marsz wyzwolicieli”, „Defilada zwycięzców” oraz „Plusy dodatnie, plusy ujemne” o agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy, „Towarzysz Generał”, „Towarzysz Generał idzie na wojnę” – o Wojciechu Jaruzelskim, „Errata do biografii”, a ostatnio jest w trakcie kręcenia cyklu „Transformacja”.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rk,MP,mg