30 lat temu kilkuset uczniów wraz z nauczycielami Zespołu Szkół Rolniczych w Miętnem zaprotestowało przeciwko zdejmowaniu krzyży. Był strajk okupacyjny szkoły i niezłomna postawa. Jak pani wspomina to jako uczestniczka wydarzeń?
30 lat temu młodzież przeciwstawiła się temu, że zdjęto krzyże. One były tam od 1980 r. Uznano, że nie należy tak robić. To wbrew godności człowieka – raz je wieszać, raz znowu zdejmować. Uczniowie nie planowali więc strajków, jeśli jednak ważna jest wiara w rodzinie i Bóg – to nie można milczeć, gdy ktoś im tego zabrania. Młodzież nabrała z czasem pewności i siły i Duch Św. to dalej poprowadził. Była to praktyczna lekcja z bierzmowania. Lekcja dojrzałości. Działania, a nie obojętności wobec zabierania tego, co jest dla mnie ważne w życiu – krzyża. Jestem jedną z ostatnich osób w szkole, które brały w tym udział. To było głębokie, duchowe wydarzenie – gdy młodzi modlili się na szkolnych korytarzach. Nawet chłopcy wspominali później, że nigdy już więcej tyle nie klęczeli. To było głębokie przeżycie wspólnoty po za budynkiem kościoła. Jednością byliśmy silni.

Fot. Archiwum
Wyszliście zwycięsko z tej batalii czy przegraliście ją z władzą?
Było podpisane porozumienie, że każdy może przynosić krzyż, każdy może wrócić do szkoły, ale władza nie przestrzegała tego, rozwiązała klasy i wyrzuciła ze szkoły niektórych nauczycieli. Krzyż wrócił i o to chodziło, więc odnieśliśmy zwycięstwo, ale wielu za to ukarano, poprzez restrykcje, nie wrócili do szkoły. Bez ofiary nie ma zwycięstwa i krzyż jest przecież tego najlepszym symbolem. Jak się go niesie, to się ponosi koszty.

Fot. Archiwum
Dla wielu osób podczas tego protestu to było najważniejsze doświadczenie duchowe w życiu. Jak wyglądały obchody kiedyś i jak będziecie to robić dziś.
Wcześniej, już w wolniej Polsce była msza św. przed szkołą, postawiono na pamiątkę krzyż. Na 25-lecie tego wydarzenia przyjechał nawet do nas prezydent Lech Kaczyński. W tym roku jest 30-lecie wydarzeń i my to obchodzimy teraz bardziej już oddolnie. Zmieniła się dyrekcja. Mamy swoje rekolekcje w Górkach w sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej i to będą takie nasze obchody. Tam się spotkamy.
Jak walka o krzyż wpłynęła na wasze życie?
Losy potoczyły się różnie, wiele osób utożsamia się z tym doświadczeniem, choć może komuś nawet nie do końca ułożyło się w życiu. Będziemy jednak wtedy razem, bo między nami, uczestnikami tej walki o krzyż - jest jedność. W naszej szkole dzieli się historię na tą „przed krzyżami” i „po krzyżach”. Jak na wojnie, choć jest doświadczenie nasze z lat 84-85. Ważne jest to, że są do dziś trwałe więzi między nami.
Opis i kalendarium wydarzeń na stronie IPN: ipn.gov.pl
Reklama