Nie bać Tuska! Osiem gwiazdek zdechło, czas na bunt przeciwko obecnej władzy » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

TYLKO U NAS: Cenzura prewencyjna na Uniwersytecie. Czego boją się władze UAM?

Na łamach portalu niezalezna.pl pisaliśmy już o skanda

Drozdi-Pn; http://pl.wikipedia.org/wiki/Domena_publiczna
Na łamach portalu niezalezna.pl pisaliśmy już o skandalu związanym z odmową możliwości wręczenia dr Wandzie Półtawskiej Medalu AKO w jednej z sal Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Tymczasem uzasadniając w mediach działanie władz uczelni jej rzecznik prasowa stwierdziła, że... „przyczyną odmowy było przypuszczenie, że uroczystość ta może zostać wykorzystana do celów politycznych”. Co ciekawe władze uniwersytety nie widziały problemu w udostępnianiu sal na spotkania Ruchu Palikota, wykłady prod. Magdaleny Środy czy spotkanie z Komitetem Honorowym ówczesnego kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Do redakcji portalu niezalezna.pl dotarł list przewodniczącego Akademickiego Klubu Obywatelskiego w Poznaniu, który nie kryje swojego zdziwienia w związku z zachowaniem władz uniwersytetu i tłumaczeniem rzecznik uczelni. W jednym z programów informacyjnych lokalnej poznańskiej telewizji rzecznik UAM stwierdziła, że „przyczyną odmowy udostępnienia sali dla odbycia otwartego uroczystego zebrania AKO celem wręczenia Medalu AKO pani dr Wandzie Półtawskiej było przypuszczenie, że uroczystość ta może zostać wykorzystana do celów politycznych”.

- Publicznie pytam Magnificencję Rektora UAM, na jakiej podstawie doszedł do takiego wniosku. W dotychczasowym długim życiu Pani Doktor nie podejmowała żadnej działalności, która mogłaby rodzić takie przypuszczenie, chyba że przyjmie się dziś anachroniczną opcję komunistyczną, że każde działanie na rzecz upowszechniania światopoglądu chrześcijańskiego ma charakter polityczny. Tylko jako gorzki żart można stwierdzić, że pani doktor Wanda Półtawska należy do jakiejś partii. Owszem, należy do „partii Pana Boga” i jest jej najgorliwszą działaczką – i między innymi za to Ją honorujemy – napisał w liście do rektora UAM prof. Stanisław Mikołajczak – przewodniczący AKO w Poznaniu.

Profesor Mikołajczak podkreśla, że odmowa udostępnienia sali z podanej przez władze uczelni przyczyny jest „bezpodstawnym zastosowaniem cenzury prewencyjnej” wobec stowarzyszenia, które skupia ponad 150 profesorów i pracowników naukowych tego uniwersytetu i nigdy nie wykroczyło w swej działalności poza cele statutowe oraz nie przekroczyło prawa.

- W kontekście innych spotkań w pomieszczeniach UAM, np. wykładów prof. Środy, byłego wicepremiera Grzegorza Kołodki, spotkań Ruchu Palikota czy choćby spotkania Pana Rektora w towarzystwie rektorów innych uczelni Poznania i dziekanów z Komitetem Honorowym wówczas kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego w sali Lubrańskiego (14.06. 2010 r.), stwierdzenie o zasadzie zachowania apolityczności Uczelni mija się z prawdą – podkreśla prof. Mikołajczak – przewodniczący AKO w Poznaniu.

 



Źródło: niezalezna.pl,AKO Poznań

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Wczytuję ocenę...
Wideo