- Elżbieta Bieńkowska przyszła na gotowe. Realizacja projektów, które wchodziły do części poakcesyjnej była już wówczas zaawansowana. Kiedy PiS przejmowało władzę, w tej sprawie nie było jeszcze zrobione prawie nic. Jeśli chodzi o sumy na lata 2007-2012 mieliśmy wszystkie projekty zatwierdzone przez Brukselę. Dlatego właśnie określenie, że minister Bieńkowska przyszła na gotowe, jest jak najbardziej uzasadnione. W 2008 miały być zrealizowane poważne inwestycje, jednak zostały one wstrzymane. Późniejszy kalendarz wydatków był wyraźnie dostosowany do kalendarza politycznego. To właśnie polityczne względy decydowały o osłabieniu wsparcia dla ściany wschodniej oraz o rezygnacji ze zrównoważonego rozwoju na rzecz koncepcji polaryzacyjno-dyfuzyjnej, która ma większą część Polaków pozostawić poza dostępem do profitów z UE, więc doprawdy nie ma się czym chwalić – stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zobacz konferencje PiS

Z kolei europoseł PiS Tomasz Poręba zwrócił uwagę, że wbrew zapewnieniom przekazywanym przez rząd mediom i opinii publicznej, rząd Donalda Tuska jest przykładem tego jak marnuje się środki unijne w Polsce. Eurodeputowany podkreślił, że ze środków przeznaczonych na rozwój kolei wydano zaledwie 20 proc dostępnych środków. Niemal pewna jest więc utrata wielu miliardów złotych. Podobnych przykładów na marnowanie środków unijnych jest znacznie więcej. Tomasz Poręba zwracał uwagę na fakt, że zarówno w kwestii internetu szerokopasmowego oraz inwestycji w drogi i autostrady wykorzystano zaledwie niewielką środków unijnych.
- Polska może stracić pieniądze z UE. Wydajemy źle, wydajemy za mało. To nie jest tak, że jesteśmy liderem w wydatkowaniu. Rząd Tuska jest niekompetentny w wymiarze europejskim, w kontekście absorpcji środków europejskich Rząd marnuje szanse rozwojowe dla naszego kraju – oświadczył Poręba.
Krytycznie do kompetencji Elżbiety Bieńkowskiej odniosła się także Izabela Kloc z PiS.
- Elżbieta Bieńkowska przygotowała tak procedury, że woj. śląskie znalazło się na szarym końcu. Bieńkowska ma umiejętność manipulowania opinią publiczną i swoimi szefami – podkreśliła Izabela Kloc.