Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

​Akcja-klapa „Orzeł może”. Sponsorzy się wycofali, koszty poniosło Polskie Radio

Wspólna akcja Kancelarii Prezydenta, radiowej Trójki i „Gazety Wyborczej” pt. „Orzeł może” była tak żenująca, że odstraszyła sponsorów. Z tego powodu Fundacja Polska Obywatelska, która miała współfinansować dalszy ciąg kampanii, wycofała się z projek

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Wspólna akcja Kancelarii Prezydenta, radiowej Trójki i „Gazety Wyborczej” pt. „Orzeł może” była tak żenująca, że odstraszyła sponsorów. Z tego powodu Fundacja Polska Obywatelska, która miała współfinansować dalszy ciąg kampanii, wycofała się z projektu i zwróciła pieniądze Narodowemu Centrum Kultury.

W Dniu Flagi prezydent Bronisław Komorowski, dziennikarzy radiowej Trójki i „Gazety Wyborczej” zaproponowali Polakom tzw. „radosny patriotyzm”. Zamiast biało-czerwonych flag uczestnikom akcji rozdano różowe gadżety, a symbol narodowy – orła - odlano w czekoladzie, i to bez korony. Na głowy warszawiaków spadły także 3 miliony różowych ulotek. Jak ujawnił w lipcu w swoim serwisie internetowym prawo.vagla.pl mecenas Piotr Waglowski, dyspozycję zrzucenia papierów ze śmigłowców Sił Zbrojnych RP wydał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.

Nie powiodła się i druga odsłona akcji - wywieszenie na Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie „Metki narodowej”. Nie zgodziła się na to dyrekcja Pałacu.

To nie koniec smutnych wieści dla „radosnych patriotów”. Mecenas Waglowski został właśnie poinformowany, że jeden z uczestników akcji - Fundacja Polska Obywatelska, szefem której jest Wojciech Borowik - wycofała się z kontynuacji projektu i zwróciła publiczne pieniądze przeznaczone jej na realizację zadań związanych z dalszym etapem akcji „Orzeł może”.

W rozmowie z dziennik.pl Borowik tłumaczy, że decyzję o wycofaniu się z projektu podjęto po krytyce w mediach, która „przestraszyła sponsorów”. - Wycofali się po negatywnych publikacjach - mówi przedstawiciel kierownictwa fundacji. Nazw konkretnych firm, które chciały wesprzeć akcję, nie wymienia. W efekcie za niedokończoną dalszą część akcji musiało zapłacić Polskie Radio. Informację tę w rozmowie z dziennik.pl potwierdził rzecznik PR Radosław Kazimierski. Jak dodał – „element akcji „Orzeł może” w postaci aplikacji internetowej będzie sfinansowany z budżetu portalu polskieradio.pl.

 



Źródło: niezalezna.pl,dziennik.pl,prawo.vagla.pl

oa