10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Szef SKW wsypał własnych agentów

Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Janusz Nosek przekazał osobom nieuprawnionym ściśle tajne dane operacyjne. – Chodziło o zdyskredytowanie przeciwników politycznych i czystki w wywiadzie oraz kontrwywiadzie – mówi „Codziennej” były oficer SKW. Zawi

PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell
Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Janusz Nosek przekazał osobom nieuprawnionym ściśle tajne dane operacyjne. – Chodziło o zdyskredytowanie przeciwników politycznych i czystki w wywiadzie oraz kontrwywiadzie – mówi „Codziennej” były oficer SKW. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Noska złożył poseł Tomasz Kaczmarek – pisze „Gazeta Polska Codziennie”.

Szef SKW Janusz Nosek przekazał Prokuraturze Okręgowej w Warszawie ściśle tajne dane operacyjne służby kontrwywiadu i wywiadu wojskowego. W ręce śledczych trafiły nośniki pamięci z zapisanymi na nich kartotekami Wojskowych Służb Informacyjnych oraz SKW i SWW. Tymczasem przepisy nie pozwalają na przekazanie danych operacyjnych prokuratorom ani sądowi, chyba że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia zabójstwa przez osobę ze służby lub z nią związaną.

W tym wypadku chodziło o postępowanie prowadzone przez prokuraturę w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez likwidatora WSI oraz twórcę i pierwszego szefa SKW Antoniego Macierewicza i osoby z kierownictwa Biura Ewidencji i Archiwizacji SKW. Doniesienie na te osoby złożył szef służby kontrwywiadu Janusz Nosek. Co ciekawe, choć postępowanie trwało już od kilku lat, to baza operacyjna służb wojskowych trafiła do prokuratury dopiero w 2011 r. – przed wyborami parlamentarnymi. – Trzeba było odświeżyć oskarżenia wysuwane wobec Macierewicza oraz całego PiS‑u. Ponadto postępowanie prokuratorskie było okazją do zwolnień ze służby – wyjaśnia były żołnierz SKW. Sprawa dotycząca Antoniego Macierewicza została umorzona.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Wojciech Kamiński