- Polacy mieszkający na Litwie czekają na nas. W Polsce aż taka gościnność nie jest często spotykana. Zdarza się, że wchodzimy do jakiejś miejscowości... po dywanie z kwiatów. Tam tak nas witają - mówi ks. Tomasz. - Oni na wileńszczyznie żyją bardzo skromnie, jednak nasze przyjście się mobilizują i wcześniej sami przez pół roku się "opodatkowują", aby jak najgodniej rodaków z Polski przyjąć i ugościć. Karmią nas, zapraszają na nocleg i chcą, aby niczego nam nie brakowało. To jest niesamowite. Wieczorem przy kolacji zadają nam to wyczekane pytanie: „Powiedzcie, co w Polsce?” Bardzo czekają na to spotkanie. Pielgrzymka ma charakter religijno-patriotyczny, mamy tam apele pamięci, staramy się również coś im z naszej wiary i patriotyzmu pozostawić – wspomina kierownik pielgrzymki.
Niezwykłe spotkania na wileńszczyźnie wspomina też Jacek Wilk, uczestnik pielgrzymki z Krakowa: - Ogromne wrażenie zrobił na mnie kontakt z Polakami na Litwie. Choć wiedziałem czego można się spodziewać, to jednak doświadczenie tego było dla mnie czymś zaskakującym. W pewnych momentach trudno było opanować wzruszenie, szczególnie w momencie powitania pielgrzymów. To było niezwykłe powitanie – drogi wejściowe do wiosek usłane były kwiatami, a zaraz stały stoły z poczęstunkiem (przygotowany z wielkim trudem, gdyż większość Polaków na wsiach żyje tam bardzo skromnie). Poruszający był widok staruszek machających nam i płaczących ze wzruszenia na nasz widok. O wrażeniach i przeżyciach można by pisać jeszcze bardzo długo, ale najlepiej jest wybrać się na pielgrzymi szlak i przeżyć to samemu. Warto odsunąć wszelkie przeszkody i przełamać obawy co do trudów – pisał w swoich wspomnieniach.
W pielgrzymce idzie ok. 1000 osób, które są podzielone na 7 grup. Idą trzy grupy prowadzone przez księży salezjanów (jedną z nich od 2003 r. prowadzi ks. Jarosław Wąsowicz, duszpasterz kibiców), są dwie grupy pallotyńskie, jednak franciszkańska i jedna diecezjalna.
15 lipca pielgrzymka wychodzi z Suwałk, a 24 lipca dociera do Wilna.
Na zakończenie jest msza św. w Ostrej Bramie. - Czas zaplanowano tak, że jest jeszcze po mszy św. półtora dnia aby zwiedzić Wilno i okolice, czy prywatnie się pomodlić. Zapraszam – mówi ks. Tomasz.
Zapisy i informacje na stronie: suwalki-wilno.salezjanie.pl