W artykule dotyczącym antyterrorystycznej jednostki śledczej SO15, w ramach której grupa funkcjonariuszy zajmuje się osobami podejrzanymi o zbrodnie wojenne pojawia się informacja, że Scotland Yard prowadzi śledztwo przeciwko 29 domniemanym zbrodniarzom wojennym, wśród których znajduje się pięciu nazistów ukrywających się od zakończenia II wojny światowej.
Opisując całą sytuację „Daily Mirror” przybliża sprawę z 2011 roku, gdy Scotland Yard odkrył, że Alexander Huryn mieszkający w Fareham, w czasie II wojny światowej był nazistowskim strażnikiem. Pisząc o tym, „Daily Mirror” używa określenia „nazistowski strażnik w polskim obozie pracy”.
(fot. print screen mirror.co.uk)Na użycie tego sformułowania natychmiast zareagowali komentatorzy, którzy zwrócili redakcji uwagę, że używanie tego typu sformułowania jest niestosowne i sprzeczne z faktami historycznymi, jednak do chwili publikacji tego teksu, redakcja „Daily Mirror” nie usunęła fragmentu o „polskim obozie pracy”. Co prawda w dalszej części tekstu pojawia się informacja, że był to obóz pracy znajdujący się na terenie okupowanej Polski, jednak użyte kilka akapitów wcześniej sformułowanie cały czas znajduje się w tekście.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że to nie pierwszy przypadek, gdy redakcja „Daily Mirror” pisze o „polskich obozach”. W 2011 roku dopiero po interwencji Ambasady RP w Londynie redakcja poprawiła „błąd” w artykule dotyczącym wyroku ws. Kradzieży napisu „Arbeit macht frei”. Wówczas zmieniono jedynie przymiotnik „polski” na „nazistowski”, a redakcja gazety nawet nie wystosowała oficjalnych przeprosin. Poza tymi przypadkami w „Daily Mirror” informacja o „polskich obozach” pojawiała się jeszcze pięciokrotnie.