Lista podejrzanych o terroryzm powstała po zamachach 11 września i miała być wskazówką dla odpowiednich służb do zwiększenia nadzoru wobec podejrzanych. Eksperci oceniają jednak, że to zadanie trudne do wykonania, gdyż na liście jest ponad pół miliona ludzi.
Czy wśród nich znajdował się tajemniczy, ok. 30-letni, rudobrody Ormianin Misza, który kilka lat temu miał sprowadzić Tamerlana na drogę dżihadu? Tak przynajmniej twierdzą wuj braci Rusłan Tsarni i szwagier Tamerlana Elmirz Chozugow. Uważają oni, że to z jego powodu starszy z braci zaczął odwiedzać strony internetowe poświęcone „świętej wojnie” (czytał m.in. magazyn „Inspire”, przygotowywany przez Al-Kaidę), zrezygnował z uprawiania boksu, zaczął wierzyć w spiskowe teorie dotyczące zamachów z 11 września 2001 r. i sprzeciwiał się amerykańskim interwencjom w Iraku i Afganistanie. Do tej pory nie udało się jednak tego potwierdzić.
Z kolei rosyjskie służby specjalne informowały w 2011 r. FBI, że matka Carnajewów rozmawiała telefonicznie ze starszym synem o świętej wojnie „dżihadzie” – podała telewizja CBS.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"