Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Minister dyscyplinuje. PAN odmawia

W najbliższą sobotę Antoni Macierewicz w sali poznańskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk miał odebrać medal Przemysła II przyznany mu przez Akademicki Klub Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego. Decyzję o udostępnianiu sali PAN na uroczystość ostro sk

Autor:

W najbliższą sobotę Antoni Macierewicz w sali poznańskiego oddziału Polskiej Akademii Nauk miał odebrać medal Przemysła II przyznany mu przez Akademicki Klub Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego. Decyzję o udostępnianiu sali PAN na uroczystość ostro skrytykowała... pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, a przedstawiciele PAN zmienili zdanie i odmówili wynajęcia sali.

Jak dowiedział się portal niezalezna.pl uroczystość nie odbędzie się w sali Polskiej Akademii Nauk jak pierwotnie planowano, ponieważ Polska Akademia Nauk odmówiła pomieszczenia, w którym  miało się odbyć wręczenie medalu i wykład posła.

Jak udało nam się ustalić zmiana decyzji miała miejsce po dyscyplinującym wpisie pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, która na łamach serwisu natemat.pl ostro zaatakowała Antoniego Macierewicza. Ubolewała ona nad tym, że PAN nie zgadza się na wykłady Magdaleny Środy i Jan Hartman, a bez zastrzeżeń zgadza się na udostępnienie sali Antoniemu Macierewiczowi „mimo, że to co wygaduje to jawna obraza rozumu”.

- Hartman i Środa to uznani w Polsce i za granicą uczeni, Macierewicz – produkt polskiej niskiej kultury politycznej, zakłamujący rzeczywistość bzdurami i niedorzecznościami o zamachu, smoleńskiej mgle, trotylu na szczątkach samolotu, a ostatnio o trzech osobach, które przeżyły katastrofę – napisała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
 
Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania zauważa, że co prawda mamy wolność słowa, ale po chwili sugeruje najwyraźniej, że inne reguły powinny obowiązywać instytucje naukowe.

- Zaprzedawanie się uczonych i nauki w imię politycznych celów, uwiarygodnianie treści, które z perspektywy nauki są bzdurne jest zdradą uczciwości. Bo nauka służy poszukiwaniu prawdy na podstawie ścisłe zdefiniowanych metod, w których nie przeczucie, polityczny pogląd czy przekonanie, ale logiczny związek faktów ma znaczenie największe. Dlatego instytucje naukowe powinny gościć profesorów niezależnie od ich poglądów politycznych, i nie powinny gościć ludzi, nieważne jak zaprzyjaźnionych, którzy z perspektywy nauki mówią jawne bzdury – stwierdza pełnomocnik rządu ds. równego traktowania.
 

Reklama

Autor:

Źródło: niezalezna.pl,natemat.pl
Reklama