Skazany za korupcję dr Mirosław G., ordynator szpitala MSWiA, jest oskarżony w innym procesie o spowodowanie śmierci pacjenta, w którego sercu pozostawił gazę podczas operacji. Dotarliśmy do zeznań w tej w sprawie, które jednoznacznie wskazują na winę kardiochirurga.
Jedną z opinii wydanych w postępowaniu prokuratorskim wydał nieżyjący już prof. Zbigniew Religa.
„W mojej ocenie przyczyną śmierci pacjenta była niewydolność wielonarządowa, wtórna do niewydolności serca spowodowanej niedomykalnością wszczepionej zastawki aortalnej, na skutek zablokowania jej przez gazik. W związku z tym uważam, że bezpośrednią przyczyną śmierci było pozostawienie gazika w lewej komorze” - stwierdził b. minister zdrowia.
W procesie toczącym się od października ub.r. przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa sędzia Katarzyna Stasiów wyłączyła jawność na wniosek oskarżonego. Utajnieniu procesu oraz nowym wnioskom o powoływanie biegłych sprzeciwia się mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych - rodziny Mastalerzów, bliskich zmarłego Floriana M.
- Być może dojdzie też do powołania nowych biegłych. W aktualnym stanie prawnym nie powinno to w ogóle mieć miejsca. Zeznania świadków, które zostały przedstawione, jednoznacznie obciążają dr. Mirosława G. Są pełne, jasne i spójne. Stąd przesłuchiwanie biegłych na obecnym etapie jest całkowicie bezzasadne - podkreślał mec. Rafał Rogalski.
W tym procesie prokuratura i oskarżyciele posiłkowi zarzucają G. bezpośrednie zagrożenie życia ludzkiego oraz nieumyślne spowodowanie śmierci.
Zobacz relacje z rozprawy
Więcej na ten temat w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Maciej Marosz,Jacek Liziniewicz