Maciej Stuhr, odtwórca jednej z głównych ról w szkalującym Polaków filmie "Pokłosie", stwierdził w wywiadzie dla Stopklatki, że nasi rodacy "przywiązywali pod Cedynią dzieci jako tarcze". Szkopuł w tym, że chodzi o bitwę pod Głogowem, Polaków przywiązywano do maszyn oblężniczych, a nie jako tarcze, i wreszcie - najważniejszy szczegół - robili to Niemcy.
W związku z żenującą kompromitacją Macieja Stuhra, na Facebooku powstały już dwie grupy wykpiwające ignorancję aktora. Jedna z nich nazywa się
"Maciej Stuhr na Ministra Edukacji Historycznej!", druga -
"Maćku Stuhrze, zagraj w filmie o dzieciach z Cedyni".
Założyciele tej pierwszej grupy tłumaczą:
W związku z ostatnimi publicznymi wypowiedziami znanego aktora Macieja Stuhra, świadczącymi o jego wybitnej wiedzy historycznej (bazującej na elitarnych naukowych źródłach i publikacjach), szerokich horyzontach intelektualnych, ascetycznym trybie życia i zatroskaniu o stan znajomości własnej historii wśród szerokich mas polskiego społeczeństwa, grupa odpowiedzialnych obywateli zdecydowała się zwrócić z apelem do Jego Ekscelencji Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska o utworzenie nowego ministerstwa zajmującego się wyłącznie sprawami Edukacji Historycznej w naszym państwie i powierzeniu tegoż odpowiedzialnego stanowiska wspomnianemu przedstawicielowi środowisk artystycznych.
Maciej Stuhr jest aktorem znanym między innymi z oklaskiwanego w kinach całego świata "Pokłosia", będącego pierwszą w historii Polski próbą nakręcenia filmu rozliczającego Polaków z ich trudnej, nazistowskiej przeszłości, i zarazem milowym krokiem w procesie denazyfikacji naszej Ojczyzny i społeczeństwa.
Kilka wypowiedzi p. Macieja Stuhra świadczących o jego wysokich kwalifikacjach moralnych i intelektualnych:
- "Poruszyła mnie nie tyle prawda historyczna, którą znałem z „Gazety Wyborczej”, ale to, jak ta historia wpływa na ludzi" – o korzystaniu wyłącznie z wyrafinowanych źródeł naukowych
- "My Polacy nie mówimy o sobie źle. (...) Przywiązywaliśmy dzieci pod Cedynią jako tarcze i to jest super. To jest najlepsze, co mogło Polskę spotkać" - o polskich praktykach ludobójczych i niechęci do rozliczenia się z przeszłością
- "Nie wiem, co bym zrobił, gdybym urodził się w Dortmundzie, powiedzmy w 1922 roku. Miło byłoby wierzyć, że prowadziłbym się dobrze, byłbym wrogiem Hitlera i nie zabijałbym Żydów. Niestety, podejrzewam, że zabijałbym" - przyszły minister przyznaje, że nie jest bohaterem. Tylko bohatera stać na taką szczerość
- "(...) z punktu widzenia twórców i producentów możemy się tylko cieszyć. Trudno o większą reklamę, niż czegoś ludziom zakazać. Jestem spokojny o widzów w Ostrołęce, oni sobie ten film zobaczą" - o zakazie emisji "Pokłosia" wydanym przez faszystowskie władze Ostrołęki
- "Z powodu udziału w filmie "Pokłosie" przestałem być uważany za Polaka w niektórych kręgach" - przyszły minister o prześladowaniach, jakie spadły na jego niepokorną osobę
- "Szukanie wrogów, chociażby mniejszości narodowych, często jest najłatwiejszym sposobem obarczenia winą. Łatwiej jest winić za swoje niepowodzenia masonów, Żydów, Niemców, Rosjan, pedałów. To jest najprostsze" - o nazistowskich postawach w społeczeństwie na łamach naukowego periodyku
- "Bitwa warszawska 1920 to rozprawa z bolszewizmem, (...) ale pomijamy milczeniem tysiące zagłodzonych jeńców" - o ludobójstwie dokonanym na rosyjskich pacyfistach
Portal Niezalezna.pl publikuje poniżej niektóre grafiki z obu prześmiewczych grup na Facebooku.
Źródło: niezalezna.pl
wg