Zarzut publicznego znieważenia Alvina Gajadhura, rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, postawiła warszawska prokuratura Michałowi F., jednemu z prezenterów radia Eska Rock. Taki sam zarzut ma usłyszeć drugi prowadzący audycję Kuba W.
Za publiczne znieważenie danej osoby z powodu przynależności rasowej grozi do 3 lat więzienia.
Chodzi o audycję Eski Rock z 2011 r., w której padły słowa "Zadzwońmy do Murzyna" i sugestie, że telefon rzecznika GITD działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". Jak potem podkreślała Rada Etyki Mediów, "naigrywając się z pochodzenia wywołanej publicznie osoby, dziennikarze używali m.in. zwrotów: „krajowy rejestr Murzynów”, „audycję dzisiejszą sponsoruje warszawski oddział ku klux klanu".
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga prokurator Renata Mazur powiedziała, że jeszcze w początkach marca Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe ogłosiła zarzuty Michałowi F. Zarzutów dla drugiego prezentera nie udało się ogłosić, bo nie stawił się w prokuraturze; ma być wkrótce wezwany ponownie. Mazur nie ujawniła żadnych szczegółów.
Początkowo śledztwo w związku z doniesieniem złożonym przez Gajadhura prokuratura umorzyła, ale pokrzywdzony skutecznie się odwołał.
Skargę Gajadhur skierował też do Rady Etyki Mediów i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. REM oceniła, że doszło do drastycznej demonstracji ksenofobii, a prowadzący program znieważyli Gajadhura obraźliwymi i rasistowskimi sformułowaniami.
Prezes Eski Rock Bogusław Potoniec i dyrektor programowy stacji Marcin Bisiorek w 2011 r. wyjaśniali, że według nich program miał charakter satyryczny, a intencją autorów było "obnażenie i krytyka pokutujących w części naszego społeczeństwa zachowań ksenofobicznych".
Matka Alvina Gajadhura jest Polką, ojciec Hindusem. Gajadhur od urodzenia mieszka w Polsce.
Źródło: