Relikwie Jana Pawła II były na pokładzie Boeinga 767 lecącego z USA do Polski, który wczoraj, w dniu Wszystkich Świętych lądował awaryjnie w Warszawie. Relikwie błogosławionego papieża miał przy sobie redemptorysta ojciec Piotr Chyła.
-
Całą podróż zawierzyłem Janowi Pawłowi II. Za jego wstawiennictwem modliłem się gdy pilot poinformował nas, że będzie lądował awaryjnie – opowiada duchowny. –
Myślę, że ręka Jana Pawła II była z nami – podkreśla redemptorysta.
Więcej na ten temat w czwartkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.