- W każdej organizacji pojawiają się siły skrajne. Jeżeli pozwoli im się na uaktywnienie, to mogą zacząć stosować skrajne metody. Legitymizowanie Ruchu Autonomii Śląska grozi tym, że apetyt zacznie rosnąć w miarę jedzenia – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską” Bogdan Święczkowski, radny Sejmiku Śląskiego, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Być może ktoś uzna, że na zmiany przy użyciu metod pokojowych trzeba czekać zbyt długo? Obawiam się, że to otwiera puszkę Pandory, a efekty będziemy mogli sprawdzić za 20 – 30 lat. Może się okazać, że legitymizowanie RAŚ doprowadzi do sytuacji podobnej, z jaką mieliśmy do czynienia z ekstremizmami jak w Hiszpanii np. z autonomią Basków.
- Władza centralna daje sygnał: godzimy się, bierzemy pod uwagę autonomię polskiego Śląska a nawet może coś więcej. Wydaje mi się, że pierwszy raz w dziejach RP mamy do czynienia z tak jawnym przejawem zdrady stanu. Nie wahałbym się nawet użyć tak mocnego określenia – zauważa Święczkowski.
Cały wywiad Rafała Kotomskiego z Bogdanem Święczkowskim w jednym z najbliższych numerów „Gazety Polskiej”.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.