Kontrmanifestacja zorganizowana została na Placu Zamkowym, jej organizatorzy i przemawiający zgromadzili się wokół Kolumny Zygmunta. Obok wygrodzona barierkami przebiegała trasa comiesięcznego marszu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej, którego uczestnicy przechodzą z archikatedry św. Jana przed Pałac Prezydencki, gdzie przemawia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jeszcze przed rozpoczęciem swojej demonstracji, przedstawiciele organizatorów - stowarzyszenia Obywatele RP zapowiadali, że będą starali się zablokować przemarsz uczestników miesięcznicy smoleńskiej. Ostatecznie jednak zapadła decyzja o opuszczeniu Placu Zamkowego tuż przed rozpoczęciem marszu pamięci. Uczestnicy kontrmanifestacji przenieśli się wtedy na Pl. Piłsudskiego, gdzie złożyli białe róże przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Odchodząc z Placu Zamkowego skandowali m.in.: „zostawiamy ich z policją”, „zostawmy pusty plac”. Paweł Kasprzak ze stowarzyszenia Obywatele RP mówił później dziennikarzom, że zdecydowano się na opuszczenie Placu Zamkowego, bo wiele osób zwracało się o to, by „odwrócić się plecami” i zostawić uczestników marszu samych.
Kontrmanifestanci wobec obchodów miesięcznicy smoleńskiej, zebrani na Placu Zamkowym, na znak protestu opuścili dotychczasowe miejsce zgromadzenia i zaczęli przenosić się w kierunku ulicy Senatorskiej.- Nie chcieliśmy skakać przez barierki – przekonywał Kasprzak.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rozczarowani zadymiarze wychodzą. Wrzeszczą: „Zostawmy pusty plac”. ZDJĘCIA
Na placu Zamkowym pojawił się m.in: Władysław Frasyniuk, Andrzej Celiński, członkowie KOD oraz politycy .Nowoczesnej. Wśród manifestantów, którzy zamierzali zablokować legalną manifestację znaleźli się również również: Mateusz Kijowski, Włodzimierz Cimoszewicz czy pułkownik Adam Mazguła. Licznie zjawili się też posłowie .Nowoczesnej z Ryszardem Petru oraz Joanną Schmidt.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tzw. Obywatele RP, a obok nich Frasyniuk, Petru i Scheuring-Wielgus. Kto jeszcze stoi pod Kolumną Zygmunta?- To nie jest wiec polityczny. Stajemy tu nie w imię partyjnych programów politycznych, stajemy tu w imię podstawowych wartości, które umożliwiają ludziom wspólne życie we wspólnym kraju – przekonywał Kasprzak podczas manifestacji.
Zebrani przynieśli białe róże, wizerunki b. prezydenta Lecha Wałęsy, biało-czerwone flagi. Wielu miało na ubraniach nalepki z napisem „Rebeliant” czy „Parasolka” oraz z podobizną Frasyniuka. Uczestnicy trzymali też transparent z napisem „My naród” w różnych językach, na innym transparencie widniał napis: „Lech Wałęsa to ikona, bohater narodu, przywódca solidarności, który przyniósł Polsce i całemu światu wolność”. W pewnym momencie organizatorzy ogłosili, że wśród zebranych są również dwie córki Lecha Wałęsy.
(fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska)Do kontrdemonstracji odniósł się Jarosław Kaczyński:
CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Kaczyński utarł nosa kontrmanifestantom: Myśleli, że będę się nimi zajmował. Ja im tylko podziękuję„Ci którzy próbują odebrać nam prawa obywatelskie, którzy próbują odebrać prawa katolikom, kościołowi pewnie sadzą, że będę się nimi zajmował. Ja im tylko podziękuję bo dawno takiej frekwencji nie było i w Katedrze i tutaj”- mówił dziś prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, przemawiając do zebranych na Krajowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim, w 87. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej.