Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku mecenasów reprezentujących Agnieszkę Holland i zdecydował, że Zbigniew Ziobro nie może udzielać wypowiedzi z porównaniami "Zielonej granicy" do twórczości reżimów totalitarnych na czas trwającego postępowania. Patryk Jaki w rozmowie z Niezalezna.pl wyraził oburzenie postępowaniem sądu.
- Taki świat proponuje nam opozycja. Oni mogą wyzywać strażników granicznych, wojsko i policjantów od morderców czy sadystów, wrzucających ciężarną kobietę na druty kolczaste. Agnieszka Holland może mówić, że to prawda, choć nie pokazała żadnych dowodów
- wskazuje w rozmowie z Niezalezna.pl Patryk Jaki.
- Druga strona nie może zwrócić uwagi na to, że w totalitarnych reżimach oskarżano ludzi bez dostatecznych dowodów. Dokładnie tak, jak robi to Holland względem Straży Granicznej w "Zielonej granicy". I nie mam wątpliwości, że taki świat wdrożyłaby w Polsce opozycja, jeśli zdobyłaby władzę po 15 października
- komentuje europoseł. - Pani Holland wielokrotnie stawała po stronie Donalda Tuska, przyznawała, że głosowała na PO. Jej mecenasem jest kandydat PO w wyborach do europarlamentu w 2019 roku - krytykuje zaangażowanie prawnika Jaki.
Chodzi o Michała Wawrykiewicza, który startował z piątego miejsca na liście w województwie wielkopolskim z ramienia Koalicji Europejskiej. Prawnik nie dostał się do europarlamentu. Drugą pełnomocniczką Holland jest mec. Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy "Wolne Sądy", krytykującej reformy w wymiarze sprawiedliwości w wydaniu ministra Zbigniewa Ziobry.
Jaki w rozmowie z Niezalezna.pl nazywa praktyki zabezpieczenia roszczenia o ochronę dóbr osobistych "cenzurą". - Wszyscy zaangażowani w osłabianie morale polskiego wojska zachowują się haniebnie. I mnie też pozwijcie, proszę bardzo, odwagi - mówi europarlamentarzysta.
Agnieszka Holland poczuła się dotknięta wpisem Ziobry na platformie X. Minister napisał: "W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland". W ciągu dwóch tygodni pełnomocnicy reżyserki mają złożyć pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych i zniesławienie.
Przypomnijmy, że na czas toczącego się procesu zakaz wypowiedzi otrzymali m.in. dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski w sporze z celebrytką Natalią Janoszek oraz Piotr Nisztor z "Gazety Polskiej" na wniosek prawników byłego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.