Wicepremier Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS w Katowicach pod hasłem #BezpiecznaPolska w swoim przemówieniu położył nacisk właśnie na kwestię bezpieczeństwa kraju. Oceniał rządy PO-PSL i mówił o "systemie Tuska". W najdrobniejszych szczegółach!
Jarosław Kaczyński na początku swojego przemówienia podkreślił, że obok potrzeby determinacji, wiary i pracy jest potrzeba "dobrego zrozumienia o co w tej chwili chodzi".
- Chodzi o to, żeby w Polsce nie wrócił system Tuska. Tusk ma, jak tu pan premier powiedział, wokół siebie wielu gamoni. Ale sam gamoniem takim zupełnym nie jest. Wie, co robi! Gdzie stoją konfitury wie dobrze! - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS wspomniał o wielkim rabunku mienia narodowego po 1989 roku. Dodał, że ten system, mający również zewnętrzne powiązania, w pewnym momencie się zachwiał. "To była afera Rywina. Trzeba było go odbudować i to właśnie Tusk podjął się tego zadania" - stwierdził.
- Musi być zapewnione to, że ci, którzy po 1989 roku, a niekiedy nawet i wcześniej zaczęli rabować nasz kraj, żeby ci mieli to prawo do rabunku w dalszym ciągu. Żeby mimo tego wstrząsu ono nie zostało zniesione - stwierdził. - Trzeba było też zgodzić się na to, żeby Polska została podporządkowana siłom zewnętrznym. Niemcom, a poprzez Niemcy także Rosji. Te przesłanki musiały zostać spełnione i zostały spełnione - dodał wicepremier.
Dalej Jarosław Kaczyński w odniesieniu do "systemu Tuska" mówił o sprawach bezpieczeństwa.
"Oznaczało to, że skoro rabują, to nie ma środków, wobec tego trzeba zmniejszać armię. Do tego determinacja zewnętrzna, więc trzeba ją zmniejszać na wschodzie Polski. Trzeba stworzyć koncepcje strategiczne, ale ona musi odpowiadać interesom i oczekiwaniom naszych sąsiadów. Stąd ta linia hańby Tuska!" - przypomniał.
- I oczywiście żadnej polityki zbrojeń, niczego, co by armię zmienić - dodał Kaczyński. Wskazywał, że rabunek był osłaniany przez prokuraturę i sądy, ale też "główną część mediów". Przypominał o zlikwidowanych posterunkach policji. "Bezpieczeństwo Polski wewnętrzne i zewnętrzne było czymś, co traktowano, jako sferę widowiska, teatru i fałszywych deklaracji" - dodał.