- Będę w tej kampanii nie tylko pracował, ale harował, by wygrał kandydat Zjednoczonej Prawicy, kimkolwiek on będzie. Musimy wybrać takiego kandydata, który z jednej strony zmobilizuje elektorat PiS, bo to jest fundament, a z drugiej strony będzie miał zdolność, by umieć trafić do wyborców Konfederacji, mniejszych wyborców prawicowych, bo tu będzie się liczyć każdy głos, ale też do wyborców chociażby Polski 2050 czy PSL - powiedział w "Politycznej kawie" Tomasza Sakiewicz Zbigniew Bogucki, poseł PiS.
Zbigniew Bogucki, poseł PiS, były wojewoda zachodniopomorski, jest wskazywany przez media jako jeden z polityków, który może zostać przedstawiony jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich.
"44-letni Zbigniew Bogucki ma duże szanse, by zostać kandydatem PiS na prezydenta Polski – ustaliła „Gazeta Polska”. Tak jak w 2015 roku PiS postawić może na młodego, nieznanego szerzej posła i prawnika, zamiast zużytych twarzy, które szykują do prezydenckiego wyścigu pozostałe ugrupowania" - informowała kilka tygodni temu "GP".
- Ja do tych informacji podchodzę z pokorą i spokojem. Pokory mnie uczyli rodzice, życie nie raz nauczyło mnie też pokory. Ja wiem jedno, w tej kampanii, która jest przed nami, zadecydują się losy Polski na dłuższy czas. Jeśli byłby prezydent wywodzący się obozu dzisiaj rządzącego, to ten walec ideologiczny, miażdżący inwestycje, suwerenność, przejedzie po Polsce i będzie to niesłychanie trudno odbudowywać, o ile będzie to możliwe
- powiedział dzisiaj w TV Republika Bogucki.
- Będę w tej kampanii nie tylko pracował, ale harował, by wygrał kandydat Zjednoczonej Prawicy, kimkolwiek on będzie. Musimy wybrać takiego kandydata, który z jednej strony zmobilizuje elektorat PiS, bo to jest fundament, a z drugiej strony będzie miał zdolność, by umieć trafić do wyborców Konfederacji, mniejszych wyborców prawicowych, bo tu będzie się liczyć każdy głos, ale też do wyborców chociażby Polski 2050 czy PSL - dodał.