Dziś potwierdziły się medialne doniesienia, że szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostanie gen. Jarosław Stróżyk, w przeszłości będący w szeregach Wojskowych Służb Informacyjnych. Przypominamy nasz tekst sprzed kilku dni.
Szefem SKW zostanie Jarosław Stróżyk. To generał, który rozpoczynał karierę w szeregach WSI. Jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych oraz Wyższej Szkoły Humanistycznej. W CV ma ukończone studia podyplomowe w zakresie integracji europejskiej w Akademii Obrony Narodowej oraz zaawansowany kurs oficerów zmechanizowanych w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Fort Benning w Stanach Zjednoczonych. To, co istotne - oprócz kariery w WSI - to pełnienie funkcji attache wojskowego RP w Waszyngtonie. Stróżyk w międzyczasie był oficerem Służby Wywiadu Wojskowego. Po przejęciu władzy przez PiS został członkiem Fundacji Stratpoints, założonej przez gen. Mirosława Różańskiego. Pełnił tam funkcję wiceprezesa. Stróżyk krytykował likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych. Często zabierał głos na platformie X/dawniej Twitter na koncie JStrozyk69, gdzie krytykował m.in. serial "Reset", ale je usunął - zapewne w związku z rychłym objęciem funkcji w SKW.
Z kolei zastępcą Stróżyka w SKW ma zostać płk Krzysztof Dusza. To były wiceszef SKW w czasach rządów PO-PSL, o którym wspominała komisja ds. rosyjskich wpływów. Dusza był wspólnie z gen. Januszem Noskiem odpowiedzialny za podjęcie współpracy z FSB po 2011 roku. Pułkownik brał udział w zakrapianej imprezie z funkcjonariuszami FSB w Kadynach w październiku 2012 r., niedaleko granicy z obwodem kaliningradzkim.
Wzruszenie - napisał Piotr Pytel, który również był odpowiedzialny za "reset" w relacjach służb polskich i rosyjskich, uczestnik biesiady z FSB.
Wzruszenie
— Piotr Pytel🇵🇱 (@PiotrPytel67) December 13, 2023
- Oj, coś się we mnie odradza. Coś dużego większego ode mnie - dodał enigmatycznie szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego z lat 2014-15.
Oj, coś się we mnie odradza. Coś dużego, większego ode mnie.
— Piotr Pytel🇵🇱 (@PiotrPytel67) December 13, 2023
Jak podaje tvn24.pl, większy problem Tusk będzie miał z odwołaniem szefa CBA, Andrzeja Stróżnego. Jego obowiązująca wciąż kadencja wygasa wiosną 2024 roku. - Nie można go będzie odwołać bez sięgnięcia po metody PiS. Pytanie, czy warto, skoro wkrótce mu się kadencja kończy - powiedział jeden z posłów nowej większości portalowi. Donald Tusk zapowiadał likwidację CBA, ale na przeforsowanie takiej ustawy potrzebna byłaby zgoda prezydenta Andrzeja Dudy.