Szwedzi przygotowują się do wyborów samorządowych i parlamentarnych, lecz spokój zakłóciła im wiadomość o rzekomej propozycji korupcji wyborczej. Złożyć ją mieli muzułmanie, a polecenie głosowania na konkretną partię miałoby paść podczas... modlitwy. W zamian popierane ugrupowanie miałoby przytaknąć na projekt budowy nowego meczetu.
Sprawę wyborczej korupcji przed niedzielnymi wyborami samorządowymi oraz parlamentarnymi ujawnili reporterzy szwedzkiej telewizji publicznej SVT.
- Muzułmanie powiedzieli nam, że ich społeczność liczy 4,5 tys. członków i że mogą nam przekazać 3 tys. głosów - powiedziała Stina Lundgren, przewodnicząca Umiarkowanej Partii Koalicyjnej w gminie Botkyrka.
Według złożonej przez Khalila obietnicy imam podczas piątkowej modlitwy mógłby polecić głosowanie na Umiarkowaną Partię Koalicyjną. Dzięki temu pozostające w opozycji ugrupowanie miałoby po 24 latach powrócić do władzy, a przy okazji poprzeć projekt budowy nowego meczetu. Muzułmanie chcieliby otrzymać od gminy działkę położoną w centrum.
- Oczywiście byliśmy zaskoczeni taką propozycją. Nie wiedzieliśmy, że taki ma być cel spotkania. Dla nas takie podejście jest nie do przyjęcia - oświadczyła Lundgren.
Dziennikarze telewizji SVT przeprowadzili prowokację i ustalili, że oferta Khalila jest aktualna nawet na kilkadziesiąt godzin przed wyborami. W ostatniej chwili muzułmanie obiecali załatwienie 1-1,5 tys. głosów.
Khalil w rozmowie z dziennikarzami nie chciał przyznać się do oferty sprzedania głosów w zamian za zgodę na nowy meczet.
- Moja rola została niewłaściwie zrozumiana - tłumaczył polityk Zielonych.
Sekretarz partii Amanda Lind poinformowała, że Khalil zrezygnuje z zajmowanych stanowisk i nie będzie reprezentował tego ugrupowania.
Współrządząca Szwecją Partia Ochrony Środowiska-Zielonych jest uważana za przyjazną społeczności muzułmańskiej. W 2016 roku socjaldemokratyczny premier Szwecji Stefan Loefven zdymisjonował ministra budownictwa mieszkaniowego i urbanizacji Mehmeta Kaplana z Partii Ochrony Środowiska - Zielonych w związku z ujawnieniem przez media, że spotkał się on z przedstawicielem tureckiej terrorystycznej organizacji Szare Wilki.
Przy innej okazji urodzony w Turcji Kaplan, który jest praktykującym muzułmaninem, przyrównał politykę Izraela wobec Palestyny do działań nazistowskich Niemiec wobec Żydów w latach 30. XX wieku.