Jak już podawał dziś portal Niezalezna.pl, wiceminister rozwoju i technologii z PSL Jacek Tomczak, który w ostatnim czasie zasłynął z agitowania na rzecz wprowadzenia "Kredytu 0 procent", ma mieć bardzo ścisłe powiązania z deweloperami. Portal wp.pl ujawnił, że poseł oraz należąca do niego kancelaria notarialna obsługuje znaczną liczbę firm deweloperskich.
W publikacji wskazano, że w ciągu ostatnich czterech lat wygenerowano miliony złotych przychodu z tytułu sprzedaży minimum 1717 nowych mieszkań. Poseł oraz jego kancelarie miały stworzyć ponad 3,5 tysiąca aktów notarialnych między deweloperami a kupującymi. Do tego "Dziennik Gazeta Prawna" przekazał, że analizy, na które powoływał się Tomczak, jakoby brak kredytu 0 procent wpłynął na spadek podaży mieszkań i ceny wzrosną... nie istnieją .
Polityk nie ma sobie nic do zarzucenia
Były wiceminister po dymisji zabrał głos. W rozmowie z Polsat News oznajmił, że rezygnacja ze stanowiska była "jedyną sensowną" decyzją. Oznajmił też, że resort rozwoju i technologii jest rzekomo celem hejterskich ataków. Przekazał, że do ABW zostało złożone zawiadomienie w tej sprawie. Same ataki mają mieć "związek z kluczowymi programami", jakie jego resort miał realizować.
"Złożyłem rezygnację ze sprawowanej funkcji, ponieważ ilość tych hejterskich ataków jest tak duża, że dzisiaj się potrafi zrobić zarzut komuś z tego, że kiedyś prowadził działalność gospodarczą w sposób uczciwy, transparentny, bezstronny"
– stwierdził.
Przekazał też, że będzie zamierzał wyciągnąć konsekwencje prawne wobec dziennikarzy. - W tej sytuacji, w tym klimacie, najlepszym rozwiązaniem jest złożenie rezygnacji po to, żeby pozwać te osoby, które dokonały tych nieuczciwych, kłamliwych, oszczerczych ataków i wyegzekwować od nich przeprosiny w sądzie - oznajmił.
W Trzeciej Drodze wrze
Sprawa Tomczaka nie spodobała się koalicjantom PSL - Polsce 2050. Krytycznie wypowiedział się o niej poseł ugrupowania Rafał Komarewicz. - Po aferze z ministrem Tomczakiem powinniśmy poważnie porozmawiać z naszym partnerem z Trzeciej Drogi. Nie ma naszej zgody na to, by działalność polityczna miała być okazją do nabijania sobie kieszeni - oznajmił.
"Tymczasem w środowisku PSL było ostatnio kilka przykładów na to, że nie wszyscy tam myślą właśnie tak o polityce…"
– dodał .
Jego wpis skomentował polityk PSL Miłosz Motyka. Wiceminister MKiS najwyraźniej nie traktuje poważnie słów swojego koalicjanta. - Kto tak myśli, Rafał? - napisał Ludowiec.
A kto tak myśli, Rafał?
— Miłosz Motyka (@motykamilosz) October 30, 2024
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1)