Przewodniczący komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej Michał Szczerba ma za sobą kolejny pokaz braku kompetencji. Mariusz Kamiński wezwany został w tym samym czasie na komisję i do prokuratury - wybrał stawienie się w tym drugim miejscu, o czym powiadomił komisję (a nawet media). Pytany o usprawiedliwienie Kamińskiego Szczerba... odbierał głos posłowi Kalecie. Oberwało się także pracownikom Kancelarii Sejmu, bo mikrofon Szczerby się zepsuł.
Trwa dziś kolejna sesja przesłuchań komisji do spraw tzw. afery wizowej. Miał dziś przed nią zeznawać Mariusz Kamiński, były szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Miał, ale prokuratura wyznaczyła mu na dzisiaj, na tę samą godzinę, termin przesłuchania w sprawie głosowania w Sejmie, kiedy marszałek Szymon Hołownia podważał mandat poselski Kamińskiego. Polityk powiadomił o tym komisję śledczą, a także media. Na Twitterze informował, że wysyłał list do Szczerby, prosząc o zmianę terminu.
Prokuratura skutecznie doręczyła @Kaminski_M_ wezwanie,komisja nie. Nieporadność którą przed chwilą oglądaliśmy(nawet mikrofony wysiadły)byłaby zabawna,tylko szkoda na nią naszych pieniędzy. Poniżej pismo przyjęte przez sekretariat komisji,o którym przewodniczący się nie zająknął pic.twitter.com/litr09McdL
— Michał Prószyński (@MichaProszynski) April 18, 2024
Przewodniczący komisji Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska) udawał, że usprawiedliwienia nie otrzymał i takiej wiedzy nie posiada -i wygłosił oświadczenie na ten temat. Nie zgodził się z nim poseł Piotr Kaleta (PiS), zasiadający w komisji. Po otrzymaniu głosu zapytał Szczerbę wprost, czy ten dostał pismo od Kamińskiego, ponieważ sam Kaleta ma je przed sobą.
Szczerba zamiast odpowiedzieć, zaczął wydzierać się, że odbiera Kalecie głos, a następnie upomniał go, grożąc usunięciem z sali. "Odbieram panu głos! Odbieram panu głos!" - powtarzał.
W międzyczasie Szczerbie zepsuł się mikrofon, a polityk PO zaczął mówić coś do pracowników sekretariatu. Siedzący obok wiceprzewodniczący Daniel Milewski (PiS) upomniał Szczerbę, że ten straszy pracowników. "Czy pan jest poważny?" - pytał, a Szczerba zwiesił nos na kwintę. Następnie zabrał mikrofon drugiemu wiceprzewodniczącemu i ogłosił przerwę.
Całą sytuację zobaczyć można na poniższym nagraniu:
Hucpy wobec Kamińskiego, który przez Koalicję 13 Grudnia JEDNOCZEŚNIE został wezwany na komisję i do Prokuratury, ciąg dalszy.
— Max Hübner (@HubnerrMax) April 18, 2024
Kaleta:
Czy otrzymał Pan pismo od Ministra Kamińskiego, który informował Pana...
Szczerba:
Odbieram Panu głos. Odbieram Panu głos.
Oceńcie to sami. pic.twitter.com/YUqbbxYQXb