Rolnicy ze Związku Rolników "Orka" od środy przebywają w Sejmie, gdzie czekają na spotkanie z szefem rządu, Donaldem Tuskiem. Zapowiedzieli początkowo, że organizują strajk okupacyjny - będą w budynku parlamentu przebywać tak długo, aż nie znajdzie dla nich czasu premier.
13 maja ogłosili, że rozpoczęli protest głodowy. - Będzie przyjmować tylko wodę, żadnych posiłków, aż nie spotkamy się z premierem Tuskiem. Żądamy tego spotkania. Nikt tu nie reprezentuje interesu prawdziwych rolników. My przyjechaliśmy oddolnie, nie chcemy upolityczniać naszego protestu - mówił wczoraj Mariusz Borowiak, jeden z protestujących rolników.
Wcześniej informowali, iż wystarczyłoby im około 15 minut czasu premiera.
O spotkanie z rolnikami zapytany został dziś sam szef rządu. Jasno dał do zrozumienia, iż nie zamierza pofatygować się do protestujących.
"Nie planuję spotkania z tą grupką protestujących. Nie są oni reprezentatywni dla polskich rolników"
– oświadczył Tusk we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                        !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            