W ubiegłym tygodniu podczas szczytu NATO w Hadze doszło do rozmowy między prezydentami Polski i Stanów Zjednoczonych. Dziś o spotkaniu Andrzej Duda - Donald Trump mówił w TV Republika szef Gabinetu Prezydenta RP, Marcin Mastalerek.
- Podczas szczytu doszło do spotkania w formule "pull aside". Dotyczyło oczywiście spraw bezpieczeństwa, prezydenci rozmawiali o tym, że prezydent Andrzej Duda był pierwszym politykiem na świecie, który zaproponował zwiększenie przez wszystkie kraje środków na zbrojenia. Zrobił to najpierw w Białym Domu, potem w Trump Tower w kwietniu 2024 r. - powiedział Mastalerek.
- Prezydent Trump świetnie zdawał sobie sprawę z sytuacji w Polsce. Prezydent Duda rozmawiał z nim o przekazywaniu teraz obowiązków Karolowi Nawrockiemu. Prezydent Trump o wszystkim wiedział, jest zainteresowany tymi sprawami. Rozmawiali o przyszłej współpracy
- dodał.
"Jeśli Tusk myśli, że nikt nie wie..."
Prowadzący program Michał Rachoń zwrócił uwagę, że "przekazywanie władzy odbywa się obecnie w atmosferze, w jakiej nigdy w przeszłości nie było".
- Mamy kwestionowanie przez urzędników rząduoficjalnego wyniku wyborów ogłoszonego przez PKW, mamy cała masę zagadnień. To był temat rozmowy? - pytał Rachoń.
- Dla prezydenta Trump oczywiste jest, że 6 sierpnia Karol Nawrocki będzie prezydentem RP i o tym była tylko rozmowa, o przekazywaniu, że konsekwentnie Karol Nawrocki będzie nadal prowadził politykę w sprawach NATO, bezpieczeństwa. To, co dzieje się w Polsce, to polityczne piekiełko, które rozpętał Donald Tusk z Romanem Giertychem, nie ma żadnego znaczenia dla prezydenta USA. Dla niego kolejnym prezydentem RP jest Karol Nawrocki - odparł Mastalerek.
- Jeżeli Donald Tusk myśli, że w USA nikt nie wie, co wyrabia tutaj w Polsce, to się grubo myli. W administracji Donalda Trumpa jest wielu przyjaciół Rzeczypospolitej, którzy świetnie zdają sobie sprawę
- dodał.