Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Seria spotkań podczas wizyty w Nowym Jorku. „Prezydent kontynuuje misję, którą rozpoczął w Waszyngtonie”

Mówimy o kontynuacji pewnej misji, którą pan prezydent rozpoczął w Waszyngtonie, mówiąc o zakupie gazu, mówiąc o przyspieszeniu i konieczności budowy elektrowni atomowych. To wszystko będzie dyskutowane dzisiaj - powiedział mediom przebywający z Karolem Nawrockim w Nowym Jorku szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Mówił też o "zapewne krótkim spotkaniu" polskiego prezydenta z przywódcą USA Donaldem Trumpem, do którego dojdzie wieczorem czasu amerykańskiego.

We wtorek w Nowym Jorku rozpoczęła się debata generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Podczas niej przemówił m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Amerykański przywódca nie szczędził krytyki pod adresem m.in. polityki migracyjnej części państw europejskich oraz "zielonej transformacji".

Reklama

Szef Biura Polityki Międzynarodowej prezydenta RP Marcin Przydacz ocenił, że najważniejszym z polskiego punktu widzenia fragmentem wystąpienia Trumpa był ten dotyczący wojny na Ukrainie. - Ewidentne, rosnące niezadowolenie z braku postępów w negocjacjach ze stroną rosyjską, pewnego rodzaju rozczarowanie postawą Władimira Putina. I to jest dobra informacja - mówił.

"Wszyscy doskonale wiemy, jaką politykę prowadzi Rosja. Oczywiście, z pewną otwartością i nadzieją przyjmowaliśmy gotowość do negocjacji po stronie amerykańskiej, bo jeśli ktokolwiek na świecie jest w stanie negocjować z Władimirem Putinem i go przekonywać, czy w jakimś sensie także i wpychać w tę rolę negocjacyjną, to z całą pewnością prezydent Trump jest jedną z takich osób. Ale - jak widać - Rosja wybiera inną politykę - politykę niezgody na negocjacje i to niezadowolenie ze strony amerykańskiej ma swój wymierny skutek. Prezydent Trump mówi o kolejnych możliwych sankcjach - ale te sankcje będą tylko wtedy skuteczne, jeśli będą spójnie realizowane, zarówno przez Stany Zjednoczone, jak i państwa europejskie"

– powiedział.

Przydacz przypomniał, że Trump wezwał również państwa europejskie do zaprzestania kupowania nośników energii z Rosji. - Jeśli chcemy tę wojnę zatrzymać nie możemy finansować Władimira Putina. I to jest chyba najważniejszy przekaz z perspektywy prezydenta Donalda Turmpa, tak go czytamy w Pałacu Prezydenckim - oznajmił.

"Bardzo aktywny czas"

Przydacz poinformował, że w Nowym Jorku prezydent Karol Nawrocki spotkał się z szeregiem przedstawicieli big techów i największymi inwestorami amerykańskimi na polskiej ziemi. - Nie tylko z sektora najnowocześniejszych technologii, ale też z innych sektorów - sektora zbrojeniowego, będzie rozmowa też o kwestiach energetycznych. Mówimy o kontynuacji pewnej misji, którą pan prezydent rozpoczął w Waszyngtonie, mówiąc o zakupie gazu, mówiąc o przyspieszeniu i konieczności budowy elektrowni atomowych - to wszystko będzie dyskutowane dzisiaj - powiedział. Przypomniał także o spotkaniu z prezydentami państw regionu.

Odnosząc się do przemówienia Nawrockiego, które ma wygłosić dziś, przekazał, że będzie głównie dotyczyło bezpieczeństwa. - Będzie mówił o tej architekturze bezpieczeństwa jaka została stworzona po II wojnie światowej, a później skorygowana po roku 89., z której to architektury bezpieczeństwa Polska korzysta, dzięki temu też przez trzy dekady mogliśmy się rozwijać, ale są państwa, które chcą zburzyć tą architekturę bezpieczeństwa światowego i tym państwem jest Federacja Rosyjska - powiedział.

"Pan prezydent będzie mówił też szerzej o sprawach globalnych, bo Polska na świat patrzy nie tylko przez pryzmat własnego interesu, najbliższego otoczenia, ale dużo, dużo szerzej, bo tych wyzwań na świecie dzisiaj nie brakuje"

– powiedział.

Dodał, że wieczorem czasu amerykańskiego dojdzie zapewne do krótkiego spotkania Nawrockiego z Trumpem. - Myślę, że po tej rozmowie będziemy przekonani co do tego, że relacje polsko-amerykańskie układają się dobrze - stwierdził.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama