Rzecznik rządu Piotr Müller potwierdził nieoficjalne doniesienia o nowym parlamentarnym sojuszu. - Paweł Kukiz i jego współpracownicy podpisali z PiS umowę programową, dotyczącą konkretnych obszarów; my do współpracy programowej zapraszamy wszystkich, którzy chcą wokół określonych programów, ustaw z nami współpracować - powiedział.
W poniedziałek PAP dowiedziała się nieoficjalnie, że Prawo i Sprawiedliwość podpisało z Kukiz'15 umowę o współpracy programowej, której szczegóły mają zostać przedstawione w najbliższym czasie. Później potwierdził to w rozmowie z wPolityce.pl sam Paweł Kukiz. Porozumienie to efekt wielu spotkań, z których ostatnie odbyło się w poniedziałek w KPRM pomiędzy wicepremierem, prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a liderem Kukiz'15 Pawłem Kukizem.
O umowę PiS z Kukiz'15 pytany był we wtorek w Polskim Radiu 24 rzecznik rządu Piotr Müller.
"My do współpracy programowej zapraszamy wszystkich, którzy chcą wokół określonych programów, ustaw z nami współpracować. Paweł Kukiz i jego współpracownicy podpisali taką umowę programową, to nie jest umowa koalicyjna, (tylko) programowa dotycząca konkretnych obszarów"
- powiedział.
Podkreślił, że w Polskim Ładzie jest kilka punktów, "które są wpisane bezpośrednio właśnie na wniosek Pawła Kukiza".
"Jest to m.in. ten element związany z budowaniem systemów informatycznych do e-partycypacji, czyli żeby obywatele mogli wyrażać swoje zdanie, swoje opinie, inicjatywy właśnie za pomocą systemów informatycznych, czyli żeby przybliżyć decyzje obywateli i ułatwić je"
- dodał.
"Liczę na to, że te kilka punktów programowych, które zostaną niedługo przedstawione, a są uwzględnione właśnie w tej umowie, wspólnie zrealizujemy. I że też inne osoby w Sejmie będą szukały takiej właśnie merytorycznej programowej współpracy"
- kontynuował Müller.
Pytany, czy są obszary, w których PiS może liczyć na współpracę posłów innych ugrupowań, pomimo braku takich umów, odparł: "Myślę, że oczywiście to jest możliwe". "W Polskim Ładzie jest wiele punktów programowych, które przynajmniej w sferze deklaratywnej były również popierane przez inne partie polityczne - kwota wolna od podatku, dziesięciokrotnie wyższa niż teraz" - powiedział.