4000 zł - taką kwotę na wynajem mieszkania w Warszawie pobiera z Kancelarii Sejmu Kinga Gajewska, posłanka KO. Jej mąż, poseł Arkadiusz Myrcha, otrzymuje na ten sam cel 3750 zł - ujawnił na portalu X dziennikarz Radosław Karbowski. Znane małżeństwo pobiera publiczne środki na wynajem pomimo tego, iż sami są właścicielami nieruchomości. Gajewska posiada dom, a Myrcha jest właścicielem mieszkania...
Jak czytamy we wpisie Karbowskiego, Kinga Gajewska otrzymuje z Kancelarii Sejmu 4000 zł na wynajem mieszkania w Warszawie. Czytamy w nim również, że posłanka KO przed ubiegłorocznymi wyborami do Sejmu deklarowała, że mieszka w Błoniu, który jest oddalony od stolicy o około 50 kilometrów.
Mąż Gajewskiej - Arkadiusz Myrcha - również pobiera środki z Kancelarii Sejmu na ten sam cel. W jego przypadku kwota wynosi 3750 zł. Łącznie otrzymują zatem 7750 zł z kasy Sejmu.
Kinga Gajewska pobiera z Kancelarii Sejmu 4000 zł na wynajem mieszkania w Warszawie. 3750 zł na ten cel otrzymuje również Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, a prywatnie mąż posłanki. Łącznie to kwota 7750 zł miesięcznie.
— Radek Karbowski (@RadekKar) September 30, 2024
Kinga Gajewska przed wyborami parlamentarnymi… pic.twitter.com/CHYg4bGAZq
W publicznie dostępnym oświadczeniu majątkowym Gajewska deklarowała, że jest właścicielką domu o powierzchni 166 metrów kwadratowych, którego wartość wynosi 700 000 zł. W oświadczeniu majątkowym polityka z 2023 roku znajduje się informacja, że jest właścicielem mieszkania o powierzchni 55,40 metrów kwadratowych, którego wartość to „około 450 000 zł”.
Pomimo tego znane małżeństwo polityków PO pobiera publiczne środki z Kancelarii Sejmu na wynajęcie mieszkania w stolicy.