Gazeta Polska: SMOLEŃSKA ZEMSTA TUSKA Czytaj więcej!

Chce likwidować czy dotować? Sienkiewicz twierdzi, że będą pieniądze na bezprawnie przejęte media publiczne

"Rząd Donalda Tuska analizuje sytuację. Zapewniam, że pieniądze na media publiczne będą, a pierwsze tego sygnały będą przedstawione w przyszłym tygodniu" - stwierdził minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Ten sam, który chce stawiać media publiczne w stan likwidacji, choć decyzje sądów są nie po jego myśli.

Bartłomiej Sienkiewicz
Bartłomiej Sienkiewicz
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

Sienkiewicz: Zapewniam, że pieniądze na media publiczne będą

Bartłomiej Sienkiewicz na konferencji prasowej odniósł się do decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przekazaniu pieniędzy pochodzących z opłat abonamentowych do depozytu sądowego. "KRRiT nie jest sędzią, ma obowiązek przekazania pieniędzy z abonamentu" – podkreślił. Zwrócił uwagę, że istnieją trzy sposoby przekazania pieniędzy na rzecz mediów publicznych. "Rząd Donalda Tuska analizuje sytuację. Zapewniam, że te pieniądze będą, a pierwsze tego sygnały będą przestawione w przyszłym tygodniu" – poinformował.

"Moment, kiedy powstaje nowy ład medialny jest momentem przejściowym i zdaję sobie z tego sprawę" – podkreślił szef MKiDN. Przypomniał, że "media publiczne są w procesie likwidacji, jest to zgodne z kodeksem spółek handlowych i w pewnym sensie w inny sposób zabezpiecza interesy publiczne".

Sądy są jednak innego zdania, nie wpisując tzw. likwidatorów do KRS. Sienkiewicz zaznaczył, że dopiero ostateczne orzeczenie sądu apelacyjnego nakazujące cofnąć mu uchwały walnego zgromadzenia odnośnie statusów mediów publicznych jest obowiązującym prawem.

Sienkiewicz stwierdził, że konieczne jest powołanie "nadzwyczajnej komisji sejmowej ds. ładu medialnego". Poinformował, że MKiDN nie przedstawi swojego projektu nowej ustawy medialnej, zastrzegł też, że dopóki prezydentem jest Andrzej Duda, to finał prac komisji może spotkać się z jego wetem.

Widzowie Republiki nie obejrzeli konferencji

Warto przypomnieć, że Bartłomiej Sienkiewicz boi się pytań Telewizji Republika. Ekipa Republiki, mimo wysłanego wniosku o akredytację, nie została wpuszczona na konferencję ministra - zresztą, nie pierwszy raz. Tymczasem, pracownicy TVP z programu "19:30" mogli wysłuchać Sienkiewicza, choć na liście akredytowanych ich nie było. Znamienne.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Bartłomiej Sienkiewicz #media publiczne #bezprawie Tuska

mk