- Sankcje są koniecznością w sytuacji, w której wysiłki społeczności międzynarodowej nie dadzą efektu, kiedy ta zmiana polityczna na Białorusi nie nastąpi - mówił szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski w "Sygnałach Dnia" w rozmowie z Katarzyną Gójską.
Katarzyna Gójska zauważyła, że wizyta Mike'a Pompeo zbiega się z dramatycznymi wydarzeniami na Białorusi i rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą na pewno będą dotyczyć także tego tematu.
- Mike Pompeo mówił, że Stany Zjednoczone z niepokojem patrzą na sytuację u naszego wschodniego sąsiada i pytany o ewentualne sankcje amerykańskie mówił o tym, że wcześniej będzie prowadził konsultacje z partnerami z Europy i w tym kontekście też pada nasz kraj. Czy rzeczywiście takie konsultacje w tej sprawie także są przewidziane?
- zapytała redaktor prowadząca.
Krzysztof Szczerski wyjaśnił, że prezydent Duda będzie rozmawiał z Mike'm Pompeo także na ten temat.
- Najistotniejsze jest jednak to, żeby uzyskać amerykańskie wsparcie dla tego trzypunktowego planu prezydentów naszego regionu, krajów bałtyckich i Polski. Dzisiaj musimy o tym mówić, bo przede wszystkim chodzi o zatrzymanie tej spirali przemocy, która ma miejsce na Białorusi, żeby wypuścić więźniów i żeby zacząć proces polityczny, a nie tworzyć konfrontacje siłowe na Białorusi
- stwierdził.
- Sankcje są koniecznością, które są zawsze do uruchomienia w sytuacji, w której wysiłki społeczności międzynarodowej nie dadzą efektu, kiedy ta zmiana polityczna na Białorusi nie nastąpi
- dodał.
Polityk zauważył, że w tym momencie Polska pełni jedną z najbardziej aktywnych ról, bo to polski prezydent, polski premier i polski minister spraw zagranicznych najwięcej robią, aby obudzić społeczność międzynarodową.
- Te rozmowy z Mike'm Pompeo będą właśnie tego dotyczyły, żeby wesprzeć te nasze wysiłki, które podejmujemy od kilku dni, żeby świat zadziałał skutecznie na rzecz przede wszystkim zatrzymania fali przemocy
- zaznaczył Szczerski.