Unia Europejska jest ponadnarodową wspólnotą wartości, ale także obszarem realizacji najbardziej podstawowych interesów narodowych. Polityka europejska to szukanie harmonii między tymi wymiarami - napisał premier Mateusz Morawiecki w "Polska Times.pl". - Mamy obowiązek solidarnie wspierać Białorusinów. Dlatego też przygotowujemy Plan Solidarności z Białorusią - poinformował szef polskiego rządu.
Premier zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie nasz narodowy interes w Europie polegał na tym, by w okresie wychodzenia z kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią zapewnić Polsce możliwości dalszego rozwoju, ale też by mocniej zadbać o te regiony, które przez komunizm i złą politykę gospodarczą prowadzoną w Polsce w latach 90. XX wieku nigdy nie miały szansy naprawdę się rozwinąć. "To polskie podejście może się pozytywnie przysłużyć całej Europie" - ocenił.
- "Nasze obowiązki nie kończą się tylko na granicach naszego kraju, polska odpowiedzialność ma dziś wymiar europejski. Jako Europejczycy opowiadamy się za tym, by krajów takich jak Włochy, Portugalia czy Hiszpania - drastycznie dotkniętych przez kryzys - nie zostawiać samym sobie. Odpowiedzialność w tym europejskim sensie zakłada także wzięcie pod uwagę, że ci, którzy choć bogatsi w przeliczeniu na PKB per capita, mogą być jednak biedniejsi w tej trudnej sytuacji, bo rośnie u nich wskaźnik bezrobocia, a także wzbiera fala nowego ubóstwa liczonego w setkach tysięcy ludzi"
- podkreślił Morawiecki.
Premier zwrócił uwagę, że kryzys - który przyszedł z zewnątrz, na który nie był przygotowany żaden kraj i żaden rząd - spowodował spustoszenie w gospodarkach i wymusił na wielu krajach bezprecedensowe działania. Ocenił, że Polska jest na to przygotowana m.in. dzięki odpowiedzialnej polityce fiskalnej. Wskazał, że dzięki podjętym działaniom udało się zmniejszyć poziom zadłużenia rządu, samorządów i funduszy celowych w relacji do PKB z 48,7 proc. w 2015 r. do 43,6 proc. w 2019 r. Jak dodał, dla porównania jeszcze w 2019 r. dług Niemiec w relacji do PKB wynosił ponad 60 proc. przy wielu latach ograniczania wydatków na inwestycje i wyprowadzaniu wydatków z budżetu centralnego do samorządów.
- "Nie zostawiliśmy bez pomocy polskich firm, aby chronić miejsca pracy. Kryzys to nie jest okres, w którym prowadzi się edukację ekonomiczną mówiącą o tym, że warto się ubezpieczać. Kryzys to sytuacja, w której robi się to, co jest konieczne i odpowiedzialne. Przeznaczyliśmy do tej pory ponad 120 mld zł na ochronę ponad 5 mln miejsc pracy. Cały pakiet Tarczy Antykryzysowej jest chwalony przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Komisję Europejską i analityków ekonomicznych. Zareagowaliśmy szybko i mocno. Dzięki temu recesja w Polsce według prognoz wspomnianych instytucji będzie w najmniejsza w Unii"
- podkreślił premier.
Dodał, że w budżecie unijnym rząd wynegocjował rekordowy pakiet inwestycyjny dla Europy, ale także dla Polski. Wskazał, że w latach 2021-2027 nasi rodacy będą mogli korzystać z ponad 700 mld zł, inwestując i zwiększając potencjał polskiej gospodarki. Zdaniem premiera Polska ma ma szansę osiągnąć zbliżony poziom życia do krajów europejskich przed 2030 r.
Premier zwrócił uwagę, że obecnie Unia musi sprostać nowym wyzwaniom. "Jak poradzić sobie w odpowiedni sposób z wzbierającą drugą falą zachorowań z powodu koronawirusa? Co zrobić z nadzwyczajną sytuacją na Białorusi? Polska wciąż pamięta przełom 1989 r. i zawsze wspiera swoich sąsiadów" - napisał. Przypomniał, że zaapelował o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej i zdecydowaną reakcję UE na wydarzenia na Białorusi.
- "Mamy obowiązek solidarnie wspierać Białorusinów. Dlatego też przygotowujemy Plan Solidarności z Białorusią. Szeroki pakiet działań obejmie nie tylko wsparcie dla Białorusinów, którzy zostali dotknięci represjami politycznymi, ale również intensywną akcję dyplomatyczną na arenie Unii. Chciałbym, by europejscy liderzy pochylili się nad faktycznymi problemami, a nie jałowymi sporami nad praworządnością w Europie"
- napisał.
Dodał, że "historia uczy nas odpowiedzialności nie tylko za nas samych, ale za naszych sąsiadów i tych, którzy pragną wolności". "To także nasz dobrze pojęty narodowy interes" - zaznaczył.