- Mi jest wstyd, że wygłosił pan, że realizuje pan to, to czy to, i pan tego nie realizuje. Jest mi wstyd za to, że muszę ze swojego kraju wyjeżdżać, żeby tam budować swoją przyszłość dla mojej kobiety i dzieci - mówił mężczyzna.
- Ja chcę zostać tu! Ja nie chcę Warszawy, nie przeszkadzajcie nam! Nie przeszkadzajcie nam, bo my sobie tu stworzymy nie osobny kraj, a autonomię w naszych sercach. - apelował.
Gdy mężczyzna skończył swój wywód głos zabrał Andrzej Duda.
- odpowiedział prezydent.Zdaję sobie sprawę, że sytuacja nie jest jeszcze taka, jaką pan sobie wymarzył. Ja też chcę, żeby Polska była krajem lepiej rozwiniętym. Ale niestety w latach 2001-2004 ktoś zniszczył i rozkradł Hutę Jedność
Reklama
Andrzej Duda zaznaczył, że zobowiązał się do podniesienia poziomu życia Polaków i stara się tego dokonać między innymi wprowadzeniem programu „500+”.
Prezydent podczas swojej wizyty podkreślił, że zależy mu na tym, by Śląsk się rozwijał.
Ogromnie mi na tym zależy, żeby Śląsk kwitł, żeby się rozwijał, żeby rozwijał się przede wszystkim pod względem gospodarczym, żeby cały czas był tym niezwykłym skarbem, jakim był przez dziesięciolecia dla Rzeczypospolitej - jako serce przemysłu, jako serce przedsiębiorczości, jako miejsce, w którym można się było uczyć, jak solidnie i z oddaniem, rzetelnie wykonywać swoją pracę i jak służyć Rzeczypospolitej
- powiedział.