Pomimo braku akceptacji ze strony Andrzeja Dudy - sejmowa komisja spraw zagranicznych zaopiniuje w środę kandydaturę byłego szefa MON Bogdana Klicha na ambasadora w USA. Jak mówił prezydenta RP na antenie Telewizji Republika, "faceta, który był ministrem obrony narodowej, kiedy w polskim samolocie rządowym zginął w katastrofie lotniczej prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, pan Radosław Sikorski z panem Donaldem Tuskiem chcą wysłać na ambasadora polskiego do USA. Przecież to będzie jeden wielki rechot". - Ja się nigdy na to nie zgodzę - dodał.
Zgodnie z informacją na stronie Sejmu, komisja spraw zagranicznych w najbliższą środę i czwartek zaopiniuje kilka kandydatur na ambasadorów RP.
W środę komisja ma wyrazić swoje stanowisko w sprawie kandydata na ambasadora w USA. Pod koniec marca szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w TVN24, że kandydatem tym będzie obecny senator KO, w przeszłości szef MON Bogdan Klich. W połowie lipca Sikorski zapowiedział, że Klich wkrótce obejmie kierownictwo polskiej ambasady w USA.
W połowie czerwca prezydent Duda zapowiedział w TV Republika, że - dopóki będzie pełnił swój urząd - nie podpisze nominacji ambasadorskiej do USA dla Klicha.
- Do USA, do największego na świecie mocarstwa militarnego, gdzie bezpieczeństwo i zdrowie prezydenta Stanów Zjednoczonych jest posunięte do kategorii niewyobrażalnej dla Polaków, (...) pan Radosław Sikorski z panem (premierem) Donaldem Tuskiem chcą wysłać na ambasadora polskiego do USA człowieka, który był ministrem obrony, kiedy w polskim samolocie rządowym, wojskowym (...) zginął prezydent RP w katastrofie lotniczej, plus jedni z najważniejszych ludzi w państwie
- powiedział wówczas prezydent.