- Bezprawie dot. szefa PK Dariusza Korneluka będzie miało skutki prawne w postaci możliwości podważania wyroków wydanych w sprawach, w których uczestniczył lub przedstawiciele przez niego powołani - ocenił prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem, konsekwencje tej sytuacji są fatalne dla praworządności.
W Telewizji Trwam Andrzej Duda był pytany o wnioski po spotkaniu na początku października z prok. Dariuszem Barskim - jest właściwą osobą, która pełni funkcję Prokuratura Krajowego. Do spotkania doszło w związku z uchwałą Izby Karnej SN z 27 września, która w składzie sędziów wyłonionych do SN po 2017 r., czyli przez tzw. neoKRS, stwierdziła, że powołanie w 2022 r. Dariusza Barskiego na Prokuratora Krajowego było prawnie skuteczne.
"Mamy do czynienia dzisiaj z ewidentnym bezprawiem, które najpierw zostało dokonane przez rząd Donalda Tuska, przy udziale obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, (które było) de facto całkowicie bezprawnym i brutalnym uniemożliwieniem Dariuszowi Barskiemu wykonywania funkcji Prokuratora Krajowego. Następnie z ominięciem przepisów ustawy według nieokreślonej w zasadzie ustawowo procedury powołanie pana Korneluka na niby funkcję Prokuratora Krajowego"
- powiedział Duda. Dodał, że powołanie Korneluka zostało dokonane z pominięciem obowiązujących przepisów, w związku z czym trudno w ogóle powiedzieć o jakimkolwiek tutaj legalnym działaniu.
"To było po prostu zwykłe bezprawie, więc nazywanie tego pana Prokuratorem Krajowym uważam za, delikatnie mówiąc, nie na miejscu" - dodał.
Dopytywany o faktyczne działania obecnie funkcjonującej Prokuratury Krajowej prezydent zaznaczył, że przynosi ona skutki niedobre dla państwa i obywateli. "Bo ona za chwilę będzie miała swoje skutki prawne w postępowaniach karnych, w postaci możliwości podważania wyroków wydanych w sprawach, w których uczestniczył Prokurator Krajowy, jego przedstawiciele przez niego powołani itd., więc to jest rzeczywiście stan w sensie utrzymania praworządności fatalny" - ocenił Duda.